Ona jest nie do zatrzymania! Sabalenka znów wygrała, co za forma. Idzie po tytuł

Jakub ŻelepieńTenis
Ona jest nie do zatrzymania! Sabalenka znów wygrała, co za forma. Idzie po tytuł
fot. PAP/EPA
Aryna Sabalenka świętuje wraz z kibicami

Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Pekinie. Białorusinka w dobrym stylu ograła 24. w rankingu Amerykankę Madison Keys 2:0 (6:4, 6:3). Tenisistka z Mińska nie straciła jeszcze w stolicy Chin nawet seta.

Aryna Sabalenka jest w kapitalnej formie. Na początku września Białorusinka wygrała wielkoszlemowy US Open, znacznie zbliżając się dzięki temu w rankingu do liderującej Igi Świątek. Następnie - podobnie jak Polka - zrobiła sobie przerwę. Powróciła do rywalizacji w Pekinie. Świątek natomiast wciąż nie gra. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Fani tenisa czekali na te wieści. W końcu zabrała głos

 

Sabalenka zaczęła chiński turniej od meczu z Tajką Mananchayą Sawangkaew, którą ograła 2:0. Następnie było zwycięstwo z Ashlyn Krueger, które dało jej przepustkę do 1/8 finału. Na tym etapie zmierzyła się natomiast z Madison Keys. 

 

Białorusinka już w trzecim gemie przełamała przeciwniczkę. Następnie wygrała po swoim podaniu i zrobiło się 3:1. Keys potrafiła jeszcze odwrócić tę niekorzystną sytuację, wyrównując na 3:3. Końcówka seta należała jednak do Sabalenki, która ostatecznie zwyciężyła 6:4. 

 

W drugiej odsłonie meczu schemat się powtórzył. Zawodniczka z Mińska znów zaliczyła breaka w trzecim gemie, na co chwilę później odpowiedziała Amerykanka. Na więcej jednak Keys nie było stać. Sabalenka kontrolowała wydarzenia na korcie i wygrała 6:3. 

 

Tym samym Białorusinka znów nie straciła seta. Ostatni raz zdarzyło jej się to... 31 sierpnia! Od tego czasu rozegrała siedem spotkań, w których wygrała do zera. 

 

Aryna Sabalenka - Madison Keys 6:4, 6:3 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie