Były bramkarz o decyzji Szczęsnego: Gdyby Barcelona odezwała się do mnie, a nie do niego...
Wojciech Szczęsny, który w sierpniu ogłosił zakończenie kariery, wrócił do futbolu i podpisał kontrakt z Barceloną, która pilnie poszukiwała bramkarza w związku z kontuzją Marca-Andre ter Stegena. Decyzję Polaka w żartobliwy sposób skomentował były rumuński golkiper Ciprian Tatarusanu.
Były bramkarz między innymi Fiorentiny, Nantes, Lyonu i Milanu ogłosił decyzję o zawieszeniu rękawic na kołku mniej w podobnym czasie, co były reprezentant Polski. Ostatnim klubem w karierze 38-latka była saudyjska Abha.
ZOBACZ TAKŻE: Mocne słowa byłego piłkarza. "W obecnych czasach byłbym gwiazdą Realu lub Barcelony"
Tatarusanu, zapytany przez rumuńskich dziennikarzy o to, czy - wzorem Szczęsnego - również zdecydowałby się na tak szybki powrót z piłkarskiej emerytury, odparł, że gdyby tylko dostał taką propozycję, nie zastanawiałby się ani chwili.
- Gdyby Barcelona odezwała się do mnie, a nie do niego, nawet nie myślałbym o emeryturze. Pod względem fizycznym jestem w dobrej formie, być może najlepszej w życiu. Ale podjąłem przemyślaną decyzję. Nie chciałem tracić czasu, podpisując kolejne roczne kontrakty tylko po to, by być w jakimś klubie. Nie chciałem, by ludzie w pewnym momencie zaczęli o mnie mówić, że nie wiem, kiedy odejść - powiedział Tatarusanu w rozmowie z rumuńską PRO TV.
74-krotny reprezentant Rumunii, zapytany o to, z czego ze swojej kariery jest najbardziej dumny, znów zdobył się na żart i odparł: "Nauczyłem się bardzo dobrze mówić po włosku i francusku, no i potrafię elegancko się ubrać".
Przejdź na Polsatsport.pl