Koszmar Sabalenki powrócił. To znów się wydarzyło. A szło jej tak dobrze

Krystian NatońskiTenis
Koszmar Sabalenki powrócił. To znów się wydarzyło. A szło jej tak dobrze
fot. PAP/EPA
Koszmar Sabalenki powrócił. To znów się wydarzyło. A szło jej tak dobrze

Aryna Sabalenka za burtą turnieju WTA w Pekinie! Białorusinka (nie)spodziewanie przegrała z Karoliną Muchovą w ćwierćfinale zmagań 6:7, 6:2, 4:6. Dla niektórych nie jest to jednak zaskoczenie, ponieważ Czeszka już trzeci raz z rzędu okazała się lepsza od wiceliderki rankingu światowego.

Obie tenisistki rywalizowały ze sobą dotychczas trzykrotnie. O ile pierwsze starcie pięć lat temu wygrała Sabalenka, tak dwa kolejne - w zeszłym roku padły łupem Czeszki. Muchova w tym sezonie wróciła po kontuzji i w powrocie do lepszej formy pomagała jej m.in. Iga Świątek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świątek nadała sensacyjny komunikat. To koniec, rozstała się z trenerem

 

Reprezentantka naszych południowych sąsiadów potrafiła już dotrzeć do półfinału US Open. Teraz może cieszyć się z półfinału WTA w Pekinie, dodatkowo kosztem Białorusinki!

 

Sabalenka miała doskonałą szansę, aby pod nieobecność Świątek wygrać turniej w stolicy Chin i znacząco zbliżyć się do Polki w rankingu WTA. Tymczasem Białorusinka już po pierwszym secie, przegranym po tie-breaku, wiedziała, że nie będzie mieć łatwo w starciu z Muchovą.

 

W drugim secie reprezentantka naszych południowych sąsiadów zdobyła tylko dwa gemy, co mogło zwiastować, że Sabalenka wróciła na swoje tory. Nic bardziej mylnego! Trzeci set to spory rollercoaster i przełamywanie się nawzajem. Lepsza okazała się jednak Czeszka, która potrafiła wygrać ósmego i dziesiątego gema przy serwisie rywalki i cały mecz 2:1.

 

Muchova, która w rankingu WTA jest dopiero na 49. miejscu udowodniła, że ma patent na Sabalenkę.

 

Aryna Sabalenka - Karolina Muchova 6:7 (5:7), 6:2, 4:6

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie