Prestiżowy turniej w nowym formacie. Ogłoszono poważne zmiany
W przyszłym sezonie dojdzie do poważnych zmian w strukturze rozgrywek turnieju tenisistek o Billie Jean King Cup. W sezonie 2026 w finałach zagra osiem a nie 12 drużyn narodowych - podała międzynarodowa federacja.
W ten sposób dojdzie do ujednolicenia systemu rywalizacji o BJK Cup i Puchar Davisa, bowiem rozgrywki mężczyzn już w ostatnich dwóch sezonach przeszły stosowną metamorfozę. Pod koniec listopada, po raz pierwszy, jednocześnie w tym samym miejscu – Palacio de Deportes Jose Maria Martin Carpena Arena w hiszpańskiej Maladze, zostaną rozegrane obydwa finałowe turnieje, częściowo nakładając się terminami: panie zagrają w dniach 13–20 listopada, a panowie 19-24 listopada.
ZOBACZ TAKŻE: Dlaczego Iga Świątek nie gra? Oto powód. Wszystko zdradził
W Maladze o BJK Cup powalczy jeszcze 12 zespołów, w systemie play off, w klasycznej drabince. Cztery rozstawione drużyny: Australia, broniąca trofeum Kanada, Włochy i Czechy mają w pierwszej rundzie "wolne losy" i czekają na wyłonienie rywalek w ćwierćfinałach. Już w pierwszym dniu turnieju Polki zagrają z Hiszpanią, a w razie wygranej trafią potem na Czeszki. W składzie "Biało-Czerwonych" zabraknie Igi Świątek. W rywalizacji wezmą też udział zespoły Niemiec, Wielkiej Brytanii, Japonii, Rumunii, Słowacji i Stanów Zjednoczonych.
Docelowo od 2025 roku BJK Cup Finals i Davis Cup Final 8 będą rozgrywane właśnie wspólnie, a decydujące mecze pań i panów będą rozgrywane naprzemiennie, co drugi dzień z udziałem ośmiu męskich i ośmiu żeńskich reprezentacji narodowych. Ma to uatrakcyjnić najbardziej prestiżowe i najstarsze rozgrywki drużynowe w tenisie w ramach budowania marki Pucharu Świata. W piątek Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) przedstawiła zakres zmian i szczegółowy kształt przyszłorocznej rywalizacji, w sezonie przejściowym, zarówno BJK Cup jak i Davis Cup.
Główna zmiana dotyczy kwalifikacji do BJK Cup Finals 2025 zaplanowanych w kwietniu w nowej formule, zamiast bezpośrednich meczów dwóch drużyn. Tym razem będzie to rywalizacja z udziałem trzech zespołów w jednej lokalizacji, czyli z jednym występującym w roli gospodarza, w systemie "każdy z każdym".
Takich trzydniowych turniejów grupowych będzie siedem, zwycięskie ekipy zakwalifikują się do BJK Cup Finals. Ósme miejsce w finałowym turnieju będzie zarezerwowane dla jego gospodarza.
Inny format zostanie zastosowany w Pucharze Davisa, w którym zlikwidowana zostanie wrześniowa faza grupowa rozgrywana w ciągu sześciu dni z udziałem 16 ekip. Zastąpi ją siedem par tradycyjnych meczów granych u siebie lub na wyjeździe w ciągu dwóch dni. Ich zwycięzcy dołączą do zespołu, który będzie gospodarzem listopadowego Davis Cup Final 8. I tak samo będzie wyglądała rywalizacja na tym poziomie w BJK Cup od 2026 roku.
Walka w światowej elicie o Puchar Davisa rozpocznie się w tygodniu rozpoczynającym się 27 stycznia, tuż po zakończeniu wielkoszlemowego Australian Open. Wówczas dojdzie do 13 spotkań kwalifikacyjnych z udziałem 26 drużyn, w tym 12 zwycięzców Grupy Światowej I i 14 z 16 zespołów uczestniczących w tegorocznej rywalizacji finałowej o miejsce w Davis Cup Final 8.
Nie obejmie to dwóch ekip posiadających "dzikie karty": jednej dla obrońców trofeum gwarantującej im rozpoczęcie gry w kwalifikacjach od drugiej rundy, a także jednej od razu do finałowego turnieju dla jego gospodarzy. Pod warunkiem, że gospodarze będą sklasyfikowani w TOP 50 rankingu narodowych drużyn ITF, albo gdy ten kraj będzie posiadał co najmniej jednego zawodnika w Top 10 klasyfikacji ATP. W innym razie "dzika karta" może zostać przyznana innemu zespołowi.
To oznacza, że we wrześniowym terminie drugiej rundy dojdzie do siedmiu meczów i wtedy poznamy wszystkich uczestników Davis Cup Final 8.
Polacy, po wrześniowej porażce z Koreą Południową 1:3 w Zielonej Górze zagrają w przyszłym roku na przełomie stycznia i lutego w jednym z 13 meczów play off o miejsce w Grupie Światowej I. Zwycięzcy we wrześniu spotkają się z drużynami, które poniosły porażki w pierwszej rundzie kwalifikacji w światowej elicie.
Przejdź na Polsatsport.pl