Steam Hemarpol Norwid Częstochowa wygrał z Jastrzębskim Węglem 3:2 w meczu 5. kolejki PlusLigi. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie i sensacyjnie ograli słabiej dysponowaną ekipę mistrza Polski. Porażka jastrzębian oznacza, że jedyną niepokonaną drużyną w obecnym sezonie PlusLigi pozostała Bogdanka LUK Lublin.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście (4:7), ale drużyna z Częstochowy w środkowej części pierwszego seta odrobiła straty (13:13) i uzyskała przewagę. Jastrzębianie mieli problem ze skończeniem ataków, a gospodarze byli skuteczniejsi i utrzymywali punktowy dystans (18:15, 23:20). Dwa ostatnie punkty zdobyli w nietypowych okolicznościach. Najpierw Juan Ignacio Finoli zaatakował z przechodzącej piłki bez bloku w aut, a po chwili Bartłomiej Lipiński przelobował rywali, trafiając w narożnik boiska (25:22).
W pierwszych akcjach drugiej partii lepsi byli siatkarze Norwida (4:1), ale rywale szybko wyrównali (5:5). Gospodarze mieli jeszcze dwa oczka zaliczki, gdy asa posłał Quinn Isaacson (14:12), ale w dalszej części seta wynik oscylował wokół remisu. W końcówce seta na boisku pojawili się Timothee Carle i Benjamin Toniutti, co poprawiło grę jastrzębian. Goście wygrali kluczowe akcje od stanu 22:22; w ostatniej skutecznie zaatakował Norbert Huber (23:25).
Początek trzeciej odsłony to już zdecydowanie lepsza i skuteczniejsza gra siatkarzy Jastrzębskiego Węgla (3:8). Przewagę wypracowaną na początku, spokojnie utrzymywali w dalszej części seta, a goście nie mieli argumentów, by zniwelować różnicę (7:12, 10:17). Wygraną jastrzębian przypieczętował skutecznym atakiem Carle (19:25).
W czwartej partii oglądaliśmy rywalizację punkt za punkt i żadna ze stron nie była w stanie zbudować znaczącej przewagi (6:6, 14:14). Losy seta rozstrzygnęły się w końcówce. Skutecznie zaatakował Patrik Indra, goście popełnili błąd w kolejnej akcji, asa dołożył Daniel Popiela i było 23:20 dla Norwida. Milad Ebadipour wywalczył piłkę setową, a punktowy blok gospodarzy zamknął tę partię (25:21).
Zwycięzcę spotkania wyłonił tie-break. Na początku minimalną przewagę miała drużyna z Częstochowy (6:4). Przy zmianie stron było 8:7 po ataku Lipińskiego z drugiej linii. Później oglądaliśmy popis siatkarzy Norwida, którzy wygrali kilka akcji z rzędu i po asie Damiana Koguta prowadzili 12:8. Walczyli niezwykle ambitnie i nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa. Indra wywalczył piłkę meczową, a po chwili skończył kolejny atak, który dał gospodarzom brakujący punkt (15:10) i sensacja stała się faktem.
Norwid: Daniel Popiela, Quinn Lester Isaacson, Milad Ebadipour, Sebastian Adamczyk, Patrik Indra, Bartłomiej Lipiński – Mateusz Masłowski (libero) oraz Bartosz Schmidt, Damian Kogut, Tomasz Kowalski. Trener: Cezar Douglas Silva. Jastrzębski Węgiel: Anton Brehme, Juan Ignacio Finoli, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Łukasz Kaczmarek, Luciano Vicentin – Jakub Popwiczak (libero) oraz Timothee Carle, Benjamin Toniutti, Arkadiusz Żakieta, Jordan Zaleszczyk. Trener: Marcelo Mendez.
