Życiowy sukces Fręch, to już oficjalne. Tak wysoko nie była nigdy
Jak co poniedziałek poznaliśmy najnowsze zestawienie rankingu WTA. Prowadzenie utrzymała Iga Świątek, której przewaga nad Aryną Sabalenką topnieje jednak z tygodnia na tydzień. W kapitalnej formie pozostaje natomiast Magdalena Fręch. Polka awansowała właśnie na najwyższe w karierze miejsce - 27.
Świątek po raz ostatni w oficjalnym meczu WTA wystąpiła 5 września, kiedy przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open. Później wycofywała się z kolejnych imprez, a ostatnio poinformowała o rozstaniu z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitalne wieści dla Majchrzaka. Znów pnie się w górę rankingu. To już prawie TOP 100
Szansy na szybkie zniwelowanie strat nie wykorzystała Sabalenka, która ostatnio odpadła w ćwierćfinale zawodów w Pekinie. Nawet jeśli wygra trwający obecnie turniej w Wuhan, to i tak nie zdoła wyprzedzić Polki.
Kwestia prowadzenia w rankingu na koniec rokurozstrzygnie się prawdopodobnie w imprezie WTA Finals, która w dniach 2-9 listopada po raz pierwszy odbędzie się w Rijadzie. Przed rokiem w meksykańskim Cancun Świątek była najlepsza, a Sabalenkę pokonała w półfinale.
Świetną passę ma Fręch. Po zwycięstwie w Guadalajarze ostatnio dotarła do 1/8 finału turnieju w Pekinie i zanotowała kolejny awans na najwyższe miejsce w karierze - 27. Jeszcze w poniedziałek zmierzy się z japońską kwalifikantką Mai Hontamą w pierwszej rundzie imprezy w Wuhan.
Magda Linette utrzymała 45. miejsce w rankingu.
Przejdź na Polsatsport.pl