Kapitan polskiego klubu powiedział to przed meczem Ligi Mistrzów. Szczere słowa

Kapitan polskiego klubu powiedział to przed meczem Ligi Mistrzów. Szczere słowa
fot. PAP
Kapitan Re-Plast Unii przed meczem z Straubing Tigres: Wszyscy jesteśmy dobrej myśli!

- Myślimy o tym spotkaniu, naszym celem będzie wygrana, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Chcemy jak najlepiej wykonywać swoje założenia taktyczne i rozegrać bardzo dobre spotkanie, aby zakończyło się ono dla nas korzystnym rezultatem – mówi przed środowym meczem hokejowej Ligi Mistrzów z drużyną Straubing Tigers kapitan Re-Plast Unii Oświęcim, Krystian Dziubiński. Transmisja meczu od 16:50 w Polsacie Sport 1.

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport: W Lidze Mistrzów do rozegrania pozostały dwie kolejki fazy zasadniczej. W środę czeka was niezwykle ważne spotkanie z niemieckim zespołem Straubing Tigers. W przypadku wygranej możecie bardzo mocno przybliżyć się do historycznego awansu do fazy pucharowej. Wcześniej tej sztuki nie dokonał żaden inny polski klub grający w tych prestiżowych rozgrywkach.

 

Krystian Dziubiński, kapitan Re-Plast Unii Oświęcim: Mamy to gdzieś z tyłu głowy, nie mniej jednak wiemy, jak ten mecz będzie wyglądał. Będzie wysokie tempo i każdy detal będzie miał znaczenie. Myślimy o tym spotkaniu, naszym celem będzie wygrana, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Chcemy jak najlepiej wykonywać swoje założenia taktyczne i rozegrać bardzo dobre spotkanie, aby zakończyło się ono dla nas korzystnym rezultatem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polak dostał misję od najlepszego klubu świata! "Ukraść komuś pracę"

 

W ostatnim meczu udowodniliście, że hokej jest nieprzewidywalny, ale dla was nie ma rzeczy niemożliwych. W trzeciej tercji przegrywaliście na wyjeździe z ekipą EC KAC Klagenfurt już 1:4 i wydawało się, że jest już "pozamiatane", a tymczasem zdołaliście odwrócić wynik i wygrać to starcie 5:4! Czy można w jakiś racjonalny sposób wytłumaczyć to, co udało wam się dokonać w Austrii?

 

Chcielibyśmy mieć na to jakieś wytłumaczenie albo schemat obrazujący, jak to funkcjonuje, ale w hokeju nie ma czegoś takiego. Po prostu to się dzieje nagle – decyzje zawodników są nie do przewidzenia i to jest właśnie piękno tego sportu, dlatego warto go oglądać.

 

Przed wami dwa spotkania fazy ligowej. W środę zagracie u siebie z trzecim zespołem sezonu zasadniczego niemieckiej DEL – Straubing Tigers, a tydzień później czeka was wyjazdowe starcie z aktualnym mistrzem Czech – Ocelarzi Trzyniec. Nie da się ukryć, że to są dwaj bardzo mocni rywale i nie będziecie faworytem w obu tych konfrontacjach. Jakie będą wasze atuty w tym pierwszym starciu, w którym zmierzycie się z ekipą "Tygrysów"?

 

Najważniejsze dla nas jest to, aby jak najwięcej zawodników wróciło do zdrowia, abyśmy mieli możliwość rozegrania tego meczu na pełne cztery piątki, bo wtedy jesteśmy w stanie stworzyć realne zagrożenie. Na pewno będziemy musieli być bardzo uważni w obronie. Zespół niemiecki prowadzi trener ze Stanów Zjednoczonych i jestem zdania, że ten mecz będzie przypominał tamto spotkanie, które graliśmy u siebie z Eisbaren Berlin. W tym meczu będzie wysokie tempo i duży pressing, a właśnie z tym niezbyt dobrze poradziliśmy sobie właśnie w tym spotkaniu z drużyną z Berlina. Teraz wiemy, co nas może czekać. Zresztą Straubing ma swoje problemy, bo liga niemiecka ruszyła, ale początek zmagań w ich wykonaniu nie jest najlepszy. W środę na pewno będziemy mądrzejsi.

 

To prawda, że w obecnym sezonie niemieckiej DEL, zespół Straubing na początku rozgrywek spisuje się dużo poniżej oczekiwań. Czy to może być dla was kolejny atut?

 

Wszyscy obserwujemy naszych rywali i to, w jaki sposób sobie radzą w rozgrywkach ligowych. Zresztą z tych wszystkich uczestników Ligi Mistrzów, to my oraz Farjestad Karlstad radzimy sobie najlepiej w swoich krajowych rozgrywkach, choć wiadomo, że poziom obu lig jest zupełnie inny. Ale to nie ma większego znaczenia, bo każdy zawodnik wchodząc na lód, chce w jak najlepszy sposób zrealizować swoje przedmeczowe założenia.

 

Macie za sobą rozegrany mecz z Eisbaren Berlin, który przegraliście u siebie 1:4. Jakie wnioski wyciągnęliście na podstawie analizy tamtego spotkania, aby uniknąć popełnienia tych samych błędów i uzyskania lepszego wyniku?

 

Przede wszystkim nie możemy dopuszczać naszych rywali do kontry, bo grając dwa na jeden czy trzy na dwa, to potrafią takie okazje zakończyć strzeleniem gola i to może przekreślić nasze marzenia o uzyskaniu dobrego wyniku. Chcemy w tej edycji Ligi Mistrzów zagrać jeszcze co najmniej dwa mecze u siebie, więc aby ten cel zrealizować, to musimy się takich błędów wystrzegać i tego się trzymamy.

 

Z czterema golami na koncie jesteś najlepszym strzelcem Unii w rozgrywkach Ligi Mistrzów i dzięki temu masz możliwość gry w tych rozgrywkach w specjalnej koszulce, którą w każdym zespole zakłada „Top scorer”. Patrząc na wasze ostatnie mecze w lidze polskiej, to zmieniła się Twoja pozycja na lodzie, bo po zakontraktowaniu Szweda Christophera Liljewala zostałeś w swojej piątce przesunięty ze środka ataku na skrzydło. Która pozycja bardziej Ci odpowiada?

 

Wydaje mi się, że na środku mam większe możliwości, gdyż jestem od zawsze typowym centrem. Potrafię grać na skrzydle, jeżeli w danym meczu tego wymaga sytuacja, więc to nie jest dla mnie żaden problem. Akurat w ostatniej kolejce mieliśmy w naszym ataku trzech środkowych napastników i nie ma znaczenia, który gdzie zagra. Musimy się po prostu dogadać i to nam nawet nieźle wychodzi. Tym bardziej że środkowi napastnicy między sobą lepiej się rozumieją niż zawodnicy środkowi z graczami występującymi typowo na skrzydle. Zresztą wracając jeszcze do tego ostatniego meczu z Sanokiem, to w naszym ataku doszło do zmian i w pewnym momencie to ja zagrałem jako ten środkowy napastnik. Wszystko zależy od sytuacji w meczu i wyniku, jaki jest w danym momencie.

 

Jakie nastroje przed meczem z Straubing Tigers panują w waszej szatni? Wiadomo, że ten mecz jeszcze definitywnie nie rozstrzygnie o tym czy awansujecie do fazy pucharowej czy też nie, ale jest to dla was duża szansa, aby przybliżyć się do tego upragnionego awansu do fazy play-off. Pojawia się u was jakaś presja przed tym środowym spotkaniem?

 

Ostatnie mecze wprawdzie wygrywamy i w lidze nasze wyniki są bardzo dobre, ale czasami styl przez nas prezentowany do końca nie powala i mamy względem siebie pewne wątpliwości. Niewykluczone, że spowodowane one są właśnie tymi zbliżającymi się ważnymi konfrontacjami w Lidze Mistrzów. Teraz czeka nas bardzo ciężki miesiąc, bo do meczów ligowych dochodzą te dwa spotkania w Lidze Mistrzów i mecz o Superpuchar. Nikt na nas żadnej presji nie nakłada, ale każdy z nas gdzieś tam z tyłu głowy widzi tę sytuację, ilość meczów, jaką teraz mamy do rozegrania i stawkę, jaka im towarzyszy. Ale wszyscy jesteśmy dobrej myśli.

 

Mecz 5. kolejki Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie: Re-Plast Unia Oświęcim – Straubing Tigers w środę od 16:50 w Polsacie Sport 1.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie