Tragedia w Grecji, nie żyje 31-letni piłkarz Panathinaikosu. Jeszcze w niedzielę grał w lidze
Wstrząsające wieści napłynęły nocą z Grecji. W wieku 31 lat zmarł piłkarz Panathinaikosu George Baldock. Jeszcze w niedzielę zawodnik wystąpił w prestiżowym meczu z Olympiakosem, a w środę wieczorem został znaleziony martwy w swoim przydomowym basenie.
Baldock urodził się 9 marca 1993 roku w Buckingham w Anglii. Miał jednak greckie korzenie, dzięki czemu otrzymał obywatelstwo kraju przodków. Zdecydował się na reprezentowanie Grecji. W narodowych barwach wystąpił dwunastokrotnie - po raz ostatni w marcu tego roku.
Większość kariery klubowej prawy obrońca spędził w Anglii. Ma na koncie przeszło 130 występów na poziomie Championship i ponad 80 w elitarnej Premier League. Latem tego roku zdecydował się natomiast na transfer do Grecji. Panathinaikos sprowadził go z Sheffield United.
W bieżących rozgrywkach Baldock zagrał w trzech meczach ligi greckiej i jednym spotkaniu kwalifikacji do Ligi Europy. Łącznie spędził na boisku 214 minut. Jeszcze w niedzielę 31-latek wystąpił w prestiżowym starciu z Olympiakosem. Rozegrał 75 minut, a szlagier zakończył się wynikiem 0:0.
George Baldock nie żyje
W środę wieczorem Baldock został natomiast znaleziony martwy w swoim przydomowym basenie. Okoliczności śmierci nie są znane, a policja prowadzi w tej sprawie intensywne dochodzenie. Według pierwszych ustaleń, piłkarz nie miał problemów ze zdrowiem.
Grecka Federacja Piłki Nożnej zwróciła się do UEFA z prośbą o możliwość noszenia przez zawodników tej reprezentacji czarnych opasek na ramionach podczas najbliższych meczów Ligi Narodów.
Przejdź na Polsatsport.pl