Reprezentacja nie zagra we wtorek! Kapitan publicznie ogłosił decyzję
Piłkarska reprezentacja Nigerii wycofała się z zaplanowanego na wtorek meczu z Libią w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki i wraca do kraju - potwierdził oficjalnie w poniedziałek kapitan Nigerii William Troost-Ekong.
W ten sposób ekipa Nigerii chce zaprotestować przeciwko potraktowaniu jej przez władze Libii, które samolot z Nigeryjczykami lecący do Bengazi przekierowały bez podania przyczyn na inne lotnisko oddalone o prawie 300 km.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Zieliński nie owijał w bawełnę. Reprezentant Polski szczerze przed meczem z Chorwacją
Nigeryjska Federacja Piłkarska poinformowała, że gdy czarterowy samolot drużyny podchodził do lądowania w Bengazi, został przekierowany na międzynarodowe lotnisko Al Abraq, gdzie wylądował. Nigeryjczykom nie zapewniono alternatywnego transportu do Bengazi, gdzie mecz miał być rozegrany, zespół spędził na lotnisku ponad 16 godzin.
Gdy się ostatecznie okazało, że drużynę czeka kilkugodzinna wyczerpująca podróż autokarem, po której zmęczeni dotrą na stadion, podjęto decyzję o zbojkotowaniu meczu.
"Jako kapitan, wspólnie z drużyną, zdecydowaliśmy, że nie zagramy tego meczu" - powiedział Troost-Ekong.
Libijska Federacja Piłkarska poproszona o wyjaśnienie stwierdziła, że incydent nie był celowy i wezwała Nigerię do zmiany decyzji.
"Mamy najwyższy szacunek dla naszych nigeryjskich przyjaciół i chcemy zapewnić ich, że zmiana miejsca lądowania nie była działaniem celowym" - napisano w oficjalnym komunikacie. Jak wyjaśniono "zakłócenia mogły wynikać z rutynowych protokołów ruchu lotniczego, kontroli bezpieczeństwa lub innych wyzwań logistycznych".
"Zdecydowanie odrzucamy wszelkie twierdzenia sugerujące naszą nieuczciwą grę... Mamy nadzieję, że nieporozumienie to można będzie rozwiązać polubownie dzięki dobrej woli obu stron".
Teraz sprawa zapewne trafi do komisji dyscyplinarnej Afrykańskiej Federacji Piłkarskiej.
Przejdź na Polsatsport.pl