Były trener Świątek zabrał głos po zakończeniu współpracy. "To było koniecznością"
3 października Iga Świątek zakończyła trzyletnią współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Po raz pierwszy od tego zdarzenia to mężczyzna postanowił zabrać głos. Wyjaśnił, że decyzja była konieczna i przemyślana.
4 października tenisowy świat obiegła informacja opublikowana przez liderkę rankingu WTA Igę Świątek. Polka po blisko trzech latach postanowiła zakończyć współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Od tego momentu rozpoczęła się dziennikarska pogoń za informacjami, związanymi z poszukiwaniem nowego szkoleniowca dla Polki.
ZOBACZ TAKŻE: Porażka Linette w Chinach. Odpadła już w pierwszej rundzie
Współpraca Świątek z trenerem Wiktorowskim trwała od grudnia 2021 roku. To szkoleniowiec, który przez lata prowadził Agnieszkę Radwańską. Później współpracował m.in. z Olgą Danilović z Serbii. Pod jego wodzą Świątek stała się najlepszą tenisistką na świecie i prawdziwą dominatorką. Wspólnie sięgnęli po cztery wielkoszlemowe tytuły, brązowy medal igrzysk olimpijskich oraz triumf w WTA Finals.
Teraz głos w sprawie zakończenia współpracy zabrał sam Wiktorowski. Trener przyznał, że decyzja nie była podjęta pod wpływem emocji i była konieczna.
- Było to po prostu koniecznością. Nigdy nie podejmowaliśmy nagłych, a przede wszystkim nieprzemyślanych decyzji. Podczas trzyletniej intensywnej współpracy niemożliwością jest uniknięcie trudnych sytuacji, ale nawet wtedy zawsze znajdowaliśmy drogę do porozumienia i wyjścia na prostą. Priorytetem zawsze była dla nas Iga i wszystko, co wiąże się z przygotowaniem zawodniczki na najwyższym poziomie - powiedział były już szkoleniowiec raszynianki w rozmowie z portalem "WP SportoweFakty".
Świątek po raz ostatni na korcie pojawiła się 5 września podczas US Open. Następnie wycofała się ze startów w Seulu, Pekinie, Wuhan i Tokio.
Przejdź na Polsatsport.pl