Niezwykły gest gwiazd tenisa. Zapamiętają ten dzień do końca życia
Najlepsi tenisiści świata powoli kończą azjatycki tour w tym sezonie. Jednym z ostatnich przystanków są euroazjatyckie Ałmaty w Kazachstanie. Do tamtejszego turnieju ATP 250 przystąpili m.in. Frances Tiafoe oraz Adrian Mannarino. Obaj znaleźli czas, aby odwiedzić dzieci dotknięcie spektrum autyzmu.
Tiafoe i Mannarino nie trzeba przedstawiać kibicom tenisa. Obaj należą do szerokiej czołówki światowej. Ten pierwszy najwyżej w rankingu ATP plasował się na dziesiątej lokacie (obecnie 15. miejsce), a jego największym sukcesem jest półfinał US Open w 2022 roku. Z kolei jego dziesięć lat starszy kolega po fachu swój życiowy wynik, jeśli chodzi o ranking ATP, osiągnął w styczniu tego roku, gdy został sklasyfikowany na 19. lokacie (teraz 56. miejsce).
ZOBACZ TAKŻE: Porażka Linette w Chinach. Odpadła już w pierwszej rundzie
Francuz i Amerykanin zdecydowali się odwiedzić jeden z kazachskich ośrodków dla dzieci dotkniętych spektrum autyzmu. Wręczyli im prezenty oraz spędzili z nimi czas na gry i zabawy, przyznając, że to niesamowite doświadczenie.
- Dzieci mają tu sporo osobowości. To była dobra zabawa również dla mnie. Będę długo o tym pamiętać. Takie momenty poszerzają ci perspektywę. Czasami łatwo jest skupić się tylko na sobie i narzekać na życie. Wielu ludzi ma naprawdę duże problemy do pokonania - przyznał Tiafoe.
Tiafoe do turnieju w Ałmatach przystąpił jako "jedynka" i nie musiał rywalizować w pierwszej rundzie. Zmagania rozpocznie od 1/8 finału i pojedynku z Danielem Evansem. Z kolei Mannarino pokonał Romana Safiullina i czeka na rywala w drugiej rundzie.