Mistrz świata nie gryzł się w język, ostro o Resovii. Temu siatkarzowi oberwało się najmocniej
Asseco Resovia Rzeszów ma na początku sezonu spore problemy z jakością gry. Głos w sprawie braku skuteczności swojej dawnej drużyny postanowił zabrać Krzysztof Ignaczak. Były libero Resovii i reprezentacji Polski nie szczędził cierpkich słów.
Siatkarze z Podkarpacia po raz kolejny nie mogą zaliczyć początku sezonu do udanych. Wygrali tylko dwa spotkania, ponosząc przy tym trzy porażki. Wprawdzie przydarzyły się one z drużynami z ligowego "topu", jednak styl gry rzeszowian pozostawia wiele do życzenia. Wie o tym także Krzysztof Ignaczak.
ZOBACZ TAKŻE: Oficjalnie: Czołowy włoski klub ma nowego trenera. Zastąpił Antigę
Były libero reprezentacji Polski przez pewien czas sprawował rolę prezesa Asseco Resovii Rzeszów. Zna więc strukturę klubu i wie, jak funkcjonuje jego wnętrze. Stąd też bardzo krytyczna opinia i obecnym stanie rzeczy.
Przed Resovią bardzo trudny mecz. W środę wieczorem na Torwarze zmierzą się z PGE Projektem Warszawa, który w tym sezonie przegrał tylko raz - z Jastrzębskim Węglem. Prognozy popularnego "Igły" nie są optymistyczne.
– Uważam, że mecz z Projektem będzie jednostronny. Widzę, że Resovia po zmianach kadrowych jeszcze potrzebuje czasu, by się zgrać. Dobrze, że jest z powrotem Paweł Zatorski. To duży plus, wartość dodana i stabilizacja przyjęcia oraz wzmocnienie komfortu innych graczy. Trudność w Asseco Resovii polega na tym, że niełatwo gra się z dwójką ofensywnych przyjmujących, jakimi są Bartosz Bednorz i Klemen Cebulj - powiedział Ignaczak na łamach "SuperExpressu".
"Dostało się" także nowemu rozgrywającemu zespołu - Gregorowi Ropretowi. Słoweniec zastąpił na pozycji Fabiana Drzyzgę, który przeniósł się do Fenerbahce.
- Na ten moment nie zachwyca mnie rozgrywający Gregor Ropret. Ktokolwiek z atakujących grał z Fabianem, miał ten komfort, że dostanie znakomitą piłkę, bez względu na to, czy nazywał się Muzaj, Bucki, czy Boyer. Dzisiaj mamy Ropreta, który musi znaleźć sobie odpowiednie tempo i czas. Zawsze jak jest przemeblowanie drużyny, szczególnie na tak kluczowej pozycji, to chwilę trwa, zanim się poukłada - analizował Ignaczak.
Rzeszowianie mają obecnie jeszcze jeden problem. W klubie panuje plaga infekcji, która przewija się przez cały zespół. Wiadomo, że zmagali się z nią Cezary Sapiński, Łukasz Kozub, Adrian Staszewski, Bartosz Bednorz i Lukas Vasina. We wtorek było wiadomo, że z tego grona tylko ten pierwszy już wyzdrowiał. Niewiadomą pozostaje dyspozycja całej reszty.
Mecz PGE Projekt Warszawa - Asseco Resovia Rzeszów rozpocznie się o godzinie 20:30.
Przejdź na Polsatsport.pl