Szykuje się wielki powrót w polskiej piłce? Pojawiła się szansa
Piłkarze Warty Poznań, którzy od 2019 roku mecze ligowe w roli gospodarza rozgrywają w Grodzisku Wielkopolskim, mają szansę wrócić na swoje obiekty. Stadion do końca obecnego sezonu ma zostać zmodernizowany, a klub otrzyma wsparcie finansowe m.in. ze strony miasta.
Warciarze od sierpnia 2019 do dziś mecze o ligowe punkty rozgrywają w Grodzisku oddalonym od Poznania o 50 kilometrów. W tym czasie awansowali do ekstraklasy, by po trzech sezonach z niej spaść. Komisja ds. licencji klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej warunkowo pozwalała grać piłkarzom Warty poza Poznaniem, ale od tego sezonu mieli już występować w stolicy Wielkopolski. Władze klubu podjęły negocjacje z operatorem Enea Stadionu, na którym gra Lech, ale do porozumienia nie doszło. Warta spadła z ekstraklasy, co wiązało się z poważnymi ograniczeniami finansowymi.
Komisja po raz kolejny się ugięła i zezwoliła Warcie na grę w Grodzisku, lecz klub nie ma już odwrotu. Bez względu na to, w której lidze zagra w kolejnym sezonie, musi występować w Poznaniu. W czwartek na konferencji prasowej prezes Artur Meissner poinformował, że pojawiła się szansa na modernizację kameralnego stadionu, który poza trybunami, dysponuje praktycznie tylko "gołym" boiskiem i sztucznym oświetleniem. Po wyburzeniu starych budynków klubowych, obiekt nie ma żadnego zaplecza.
"Władze miasta z prezydentem na czele na jednym z ostatnich posiedzeń podjęły decyzję, że wesprą nasz projekt związany z rozbudową infrastruktury koniecznej, by Warta wróciła do Poznania. W przyszłorocznym budżecie na modernizację obiektu przeznaczono 7,5 mln złotych, ale też został postawiony jeden warunek - klub drugą część tej kwoty musi pozyskać z innych źródeł. Zanim jednak pojawiła się ta deklaracja, my już podjęliśmy rozmowy, by znaleźć dofinansowanie do tej inwestycji" - powiedział Meissner.
Obecnie trwają prace projektowe związane z dostosowaniem obiektu do wymogów licencyjnych. Meissner liczy, że prace budowlane mogłyby się zacząć już na początku przyszłego roku.
"Największe wyzwanie to budynki zaplecza socjalnego, które chcemy postawić w technologii modułowej, co pozwoli zrealizować ten projekt zdecydowanie szybciej. Do tego dochodzą kwestie związane z boiskiem, na którym przez kilka lat nie były rozgrywane mecze, dostosowaniem trybun do wymogów pierwszej ligi, ale ich pojemność jest akurat wystarczająca. Do tego dochodzi nagłośnienie, konieczność zakupu telebimu, który już otrzymaliśmy od jednego ze sponsorów, tych punktów jest ponad 30. Chcielibyśmy tak symbolicznie rozegrać ostatni mecz obecnego sezonu na naszym stadionie, ale najważniejsze jest to, by obiekt był gotowy na kolejne rozgrywki" - zaznaczył prezes klubu.
Warta w ubiegłym roku pochwaliła się projektem zupełnie nowego stadionu, ale ze względu na brak środków, w najbliższym czasie nie może on zostać realizowany.
"Nie porzucamy całkowicie tego pomysłu, bo chcemy by poznaniacy mogli oglądać nasze mecze w jak najbardziej komfortowych warunkach. W tej chwili naszym priorytetem jest powrót drużyny do Poznania i ten powrót będzie trochę rozłożony na raty. W kolejnych latach chcielibyśmy realizować jeśli nie całość, to poszczególne elementy tego dużego projektu. Zależy nam na tym, by praca, która dotąd została włożona w budowę nowego obiektu, nie poszła na marne" - podsumował Meissner.
Przejdź na Polsatsport.pl