Biletów na ten mecz już nie ma. Rewelacja PlusLigi zmierzy się z gigantem
Niektórzy piszą o „efekcie Kowala”, inni, że ten zespół to największa rewelacja początku sezonu w Plus Lidze. W sobotę Cuprum Stilon Gorzów zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. Biletów na to spotkanie już nie ma, bo każdy chce zobaczyć, jak Stilon poradzi sobie w starciu z Tomaszem Fornalem i spółką.
Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Też by pan powiedział, że Cuprum Stilon to rewelacja sezonu?
Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport: Rewelacja to będzie, jak wejdą do ósemki. Z drugiej strony, to faktycznie jest rewelacja. I to pomimo ostatniej przegranej z ZAKSĄ i stylu tej porażki.
Zobacz także: Trudna droga powrotna do PlusLigi! Kłopoty siatkarskich spadkowiczów
A co takiego rewelacyjnego jest w zespole Stilonu? Jak dotąd wygrywają z zespołami, które są w ich zasięgu.
I właśnie to pokonanie konkurentów do walki o utrzymanie jest rewelacją. Wiadomo, że dla nich play-off to za dużo, więc super, że zwyciężają z tymi, z którymi będą się bić o to, żeby na końcu znaleźć się nad kreską.
Gra Stilonu też się panu podoba?
Grają dobrze, choć teraz przegrali z ZAKSĄ i to nie wyglądało dobrze. Dużo kosztował ich mecz w Nysie, gdzie wygrali 3:2. W Kędzierzynie padli i to pomimo tego, że trener Andrzej Kowal zrobił zmiany. Swoją drogą, to ZAKSA i Stilon to na razie są te dwa zespoły, które w jakiś sposób zaskakują. Wiadomo, że ZAKSA mierzy wyżej, a dla Stilonu liczy się to, żeby spokojnie wskoczyć na miejsca 9-12.
Na razie jednak są na miejscu gwarantującym play-off.
Tuż za plecami Częstochowy, która wygrała z Jastrzębskim Węglem, ale potrafiła też stracić punkty z zespołami o wiele słabszymi. Stilon w meczach z takimi drużynami na razie się nie myli. Wygrywa, co ma wygrać i jak powiedziałem, to jest duża wartość. Gorzów ma pomysł na granie, ma ten spokój i jeśli nic się nie zmieni, to na pewno nie spadnie.
Niektórzy mówią o „efekcie Kowala”.
To świetny trener, który działał w różnych warunkach. Walczył o złoto, ale był też w Czechach, a nawet w Rumunii. U nas, jak się potkniesz, to idziesz na zsyłkę, stąd te dziwne wyjazdy Andrzeja. Teraz jednak wrócił w dużym stylu. Ma ogromną wiedzę. Zna każdego zawodnika naszej ligi, zna każdą halę. To pomaga. On krok po kroku buduje ten zespół, a pomysły ma naprawdę ciekawe.
Zawodnicy też są chyba całkiem nieźli. Po wygranej w Nysie Taht i Lipiński znaleźli się w szóstce kolejki.
Taht to w Nysie oszalał chyba. Potem to powtórzył w Kędzierzynie, bo tam też grał bardzo dobrze. Chizoba dla odmiany dobrze zaczął sezon, a potem zgasł i Stilon ma problemy z prawą stronę. W sumie dobrze się gra, jak wszyscy w formie. Sztuką jest natomiast, gdy drużyna funkcjonuje, choć nie wszystkim idzie. Stilonowi i trenerowi Kowalowi się to udaje.
No i w Gorzowie mamy szał na siatkę.
Chodzą tłumy, choć te 2,5, czy 3 tysiące ludzi trochę ginęło na mogącej pomieścić nieco ponad 5 tysięcy hali. Biletów na sobotni mecz z Jastrzębiem już jednak nie ma, bo w Gorzowie lubią siatkę.
Zwłaszcza, jak jest szansa, żeby zobaczyć w akcji wielkie gwiazdy.
Leon, Fornal, a jeszcze Kurek, jak wróci, to są te nazwiska, które ciągną i przyciągają niczym magnes. Jak Jastrzębie przyjechało do Tarnowa na mecz z Barkom Każanami Lwów, to była pełna hala. Teraz to samo. Ja się cieszę, że duże marki przyciągają. Bogdanka LUK Lublin w czternaście minut zamknęła sprzedaż na mecz z ZAKSĄ. Jastrzębski Węgiel robi takie rekordy, jak ten w Gorzowie. Ludzie chcą chodzić na dobre kluby i duże nazwiska.
Nawet jak ich drużyna niekoniecznie ma szansę, żeby wygrać. Bo nie oszukujmy się, ale będzie cud, jak Stilon urwie mistrzowi Polski choć jednego seta.
To wiadomo, ale jak powiedziałem, Stilon punkty musi robić na tych, z którymi gra o utrzymanie, a takie mecze, jak ten z Jastrzębskim Węglem, to coś ekstra, to szansa dla kibiców, żeby zobaczyli te gwiazdy, które ostatnio oglądali wyłącznie w telewizji.
***
Transmisja meczu Cuprum Stilon Gorzów - Jastrzębski Węgiel w sobotę w Polsacie Sport 1 oraz online w Polsat Box Go. Początek spotkania o godzinie 14.45.