Sensacyjnie trafił do Jastrzębskiego i zdobył mistrzostwo. Zapytali go o powrót. Odpowiedział jednym słowem

Sensacyjnie trafił do Jastrzębskiego i zdobył mistrzostwo. Zapytali go o powrót. Odpowiedział jednym słowem
fot. PAP
Jarosław Macionczyk w barwach Jastrzębskiego Węgla

Historia Jarosława Macionczyka, który w wieku 45 lat niespodziewanie trafił w poprzednim sezonie do Jastrzębskiego Węgla i pomógł drużynie w zdobyciu mistrzostwa, obiegła całą Polskę. Po życiowym sukcesie zawodnik postanowił zakończyć karierę sportową i poznać siatkówkę od strony działaczowskiej. W Magazynie #7Strefa prowadzący Marek Magiera i Jakub Bednaruk zapytali Macionczyka, czy nie zamierza jednak powrócić do gry.

Jarosław Macionczyk rozpoczął zawodową grę w 1996 roku. Całą karierę spędził w Polsce - na poziomie PLusLigi i 1. Ligi. Sam często podkreślał, że brakowało mu umiejętności, aby na dłużej utrzymać się w elicie, ale jednocześnie był zbyt dobre na zaplecze.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarska multimedalistka olimpijska kończy karierę. Ogłosiła decyzję


Zimą 2024 roku, kiedy Macionczyk miał już 45 lat, dostał ofertę z gatunku tych nie do odrzucenia. Zgłosił się bowiem do niego przeżywający poważne problemy kadrowe Jastrzębski Węgiel. Walczący o najwyższe cele klub potrzebował doświadczonego zawodnika na rozegraniu.


Macionczyk ofertę przyjął i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Zarówno dla drużyny, jak i samego siatkarza. Jastrzębski - z niemałą pomocą 45-latka - wywalczył tytuł na krajowym podwórku, a w Lidze Mistrzów dotarł do finału.


- Widocznie tak się chyba miało wydarzyć. Kiedy pojawiłem się w #7Strefie dwa lata temu, byłem mistrzem 1. Ligi. Teraz przyjechałem jako mistrz Polski. Nigdy bym się tego nie spodziewał, a jednak spełniło się moje marzenie - powiedział Macionczyk, który w sobotę gościł w naszym studiu.


Po wywalczeniu mistrzostwa Polski Macionczyk zakończył karierę zawodniczą. Obecnie pełni funkcję pełnomocnika zarządu ds. sportu w BBTS Bielsko-Biała. Prowadzący #7Strefę Jakub Bednaruk i Marek Magiera zapytali jednak swojego gościa, czy nie dostał w ostatim czasie propozycji powrotu na boisko. Ten odpowiedział jednym słowem.


- Pomidor - powiedział Macionczyk.


Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie