Strzelił im ikonicznego gola, a teraz do nich dołączył. Niespodziewany ruch 32-latka
Jack Wilshere dołączył do sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu Norwich City. Dotychczas były reprezentant Anglii opiekował się drużyną U-18 Arsenalu, gdzie zdobywał doświadczenie trenerskie po zakończeniu kariery piłkarskiej w 2022 roku.
Wilshere rozpoczął nowy etap swojej kariery trenerskiej, dołączając do sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu drugoligowego Norwich City. Były reprezentant Anglii zadebiutował w kadrze w 2010 roku i rozegrał 34 mecze, zdobywając 2 bramki. Jego kariera klubowa obejmowała występy w takich klubach jak West Ham United, Bournemouth oraz duński Aarhus GF. Najbardziej znany jest jednak z gry w Arsenalu, gdzie rozegrał łącznie 197 meczów, zdobył 14 bramek i zanotował 27 asyst.
ZOBACZ TAKŻE: Hajto ostro o Legii, oto co wytknął drużynie. "Zdecydowanie niewystarczające"
Anglik jest szczególnie pamiętany za swoją piękną bramkę zdobytą w meczu "Kanonierów" właśnie przeciwko Norwich 19 października 2013 roku. Po składnej akcji z udziałem Santiego Cazorli i Oliviera Girouda, Wilshere wykończył szybką wymianę celnych podań na bramkę, która zdobyła później nagrodę za Bramkę Sezonu w sezonie 2013/14. Ten gol jest przez wielu uznawany za jeden z najładniejszych w całej historii Premier League.
Przejście do "Kanarków" jest postrzegane jako krok, który znacząco przyspieszy rozwój trenerski byłego piłkarza, zwłaszcza dzięki jego relacjom z dyrektorem sportowym Norwich, Benem Knapperem, który wcześniej pracował jako menedżer ds. wypożyczeń w Arsenalu, co mogło ułatwić przejście Wilshere’a do nowego klubu. Teraz, jako członek sztabu szkoleniowego drugoligowego zespołu, 32-latek będzie miał okazję zdobywać doświadczenie na poziomie seniorskim, co jest kolejnym ważnym krokiem w jego trenerskiej karierze.
34-krotny reprezentant Anglii zakończył karierę piłkarską w wieku 30 lat, głównie z powodu licznych kontuzji, które uniemożliwiły mu kontynuowanie gry na najwyższym poziomie. W emocjonalnym poście na swoich mediach społecznościowych przyznał, że trudno było mu zaakceptować fakt, że jego kariera powoli zanikała z przyczyn od niego niezależnych, mimo że czuł, iż ma jeszcze wiele do zaoferowania.
Przejdź na Polsatsport.pl