Świątek znów to zrobi? Dla Sabalenki byłby to koszmar!

Krystian NatońskiTenis
Świątek znów to zrobi? Dla Sabalenki byłby to koszmar!
fot. PAP
Iga Świątek i Aryna Sabalenka

Tenisowy tour powoli dobiega końca, a jego oficjalnym zwieńczeniem będą zmagania WTA Finals, w którym nie zabraknie Igi Świątek oraz Aryny Sabalenki. To Białorusinka przystąpi do niego jako liderka światowego rankingu, ale może stracić tę pozycję, jeżeli zmagania wygra Polka. Byłaby to powtórka scenariusza z poprzedniego roku.

Przypomnijmy, że do ubiegłorocznego turnieju WTA Finals Sabalenka przystąpiła jako pierwsza "rakieta" świata. To jednak Świątek wygrała ten prestiżowy turniej z udziałem ośmiu najlepszych tenisistek świata, co sprawiło, że Polka rzutem na taśmę wyprzedziła swoją największą rywalkę. Dla Białorusinki był to spory cios.

 

W kolejnych miesiącach nowego sezonu Świątek kontynuowała dobrą passę i konsekwentnie powiększała przewagę w rankingu - aż do połowy kalendarza. Przed azjatyckim tournée Polka postanowiła zrobić sobie długą przerwę, rezygnując z poszczególnych turniejów. W międzyczasie zmieniła także trenera. Jej nowym szkoleniowcem został Wim Fissette.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trener Świątek mówi wprost o Polce. Nawet tego nie ukrywa. Wymowne słowa

 

To rzecz jasna miało duże znaczenie w kontekście pozycji rankingowych. Tym bardziej, że wzrost formy zanotowała Sabalenka, która znakomicie wykorzystała absencję Polki. Ten rok należy do Białorusinki, która wygrała dwa turnieje wielkoszlemowe - Australian Open oraz US Open, a także zmagania WTA w Cincinnati oraz Wuhan. Jej dotychczasowy bilans meczów w 2024 roku to 54 wygrane i 12 porażek.

 

I z tego powodu to właśnie Sabalenka jest upatrywana jako faworytka zbliżającego się turnieju WTA Finals w Rijadzie. Forma Świątek pozostaje niewiadomą ze względu na jej długą przerwę. Nie wiadomo również jak długo potrwa dogadanie się z nowym szkoleniowcem.

 

Na oficjalnej stronie WTA utworzono sondę, kto wygra zmagania w Arabii Saudyjskiej. Aż 40 procent głosów zebrała Sabalenka, przy 22 procentach Świątek (stan na 23 października). W turnieju wystąpią jeszcze Zheng Qinwen, Coco Gauff, Elena Rybankina, Jasime Paolini, Jessica Pegula, Barbora Krejcikova.

 

O tym, czy Świątek ma szansę na deja vu z poprzedniego sezonu i odzyskanie rzutem na taśmę pozycji liderki rankingu WTA przed końcem roku kalendarzowego, piszemy TUTAJ.

 

Turniej WTA Finals odbędzie się w dniach 2 - 9 listopada.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie