Siatkarze PlusLigi mają powody do strachu? Oto powód!
- (…) Dzięki sukcesom reprezentacji poziom PlusLigi poszedł jeszcze w górę. Niektóre drużyny w lidze są tak mocne, że jak grają swoją najlepszą siatkówkę, to są wręcz nie do pokonania, a to budzi szacunek, ale też trochę strach innych zespołów (…) - zaznacza Milad Ebadipour, siatkarz Steam Hemarpol Norwida Częstochowa.
Ekipa spod Jasnej Góry potrafi w tym sezonie niesamowicie zaskakiwać. Świadczą o tym zwycięstwa po tie-breakach z Jastrzębskim Węglem czy ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle, ale i domowa porażka z Barkom Każany Lwów 0:3. W najmniej oczekiwanym momencie częstochowianie wygrali kilka dni później w Rzeszowie z Asseco Resovią 3:2.
- Uważam, że my też możemy mieć czasami słabszy dzień i z naszej perspektywy mecz z Barkomem Każany Lwów tak wyglądał, że spisaliśmy się w nim gorzej. Co do spotkania z Asseco Resovią, to moim zdaniem on mógł się lepiej potoczyć dla nas, bo mieliśmy wiele szans na zdobycie punktów, których nie wykorzystaliśmy. Grając z takimi zespołami, jak Resovia, takie sytuacje się mszczą. Jeśli można wygrać mecz za trzy punkty, to trzeba z tego skorzystać, bo rywale nie dadzą nam drugiej szansy. Jestem oczywiście zadowolony, że ostatecznie wygraliśmy spotkanie w Rzeszowie, ale nie da się ukryć, że mieliśmy w nim trochę szczęścia, patrząc na to jak ten mecz się ułożył i w jakiej byliśmy już sytuacji - mówi Ebadipour w rozmowie z oficjalną stroną PlusLigi.
ZOBACZ TAKŻE: Mocne słowa Sebastiana Świderskiego o działaczach. "Potrzeba ludzi z boiska"
Dla reprezentanta Iranu to druga przygoda z naszym krajem. Przed laty z powodzeniem grał w PGE Skrze Bełchatów, z którą zdobył mistrzostwo Polski. Sam zainteresowany zaznacza, że poziom rozgrywek znacząco poszedł w górę do tego stopnia, że potrafi budzić... strach.
- Uważam, że rozgrywki w Polsce jeszcze bardziej się rozwinęły, a jest to zasługą świetnych wyników osiąganych przez polską reprezentację. Bardzo pozytywnym bodźcem do rozwoju PlusLigi był też ostatni występ kadry na igrzyskach, czyli srebrny medal olimpijski. Oczywiście mógłby być jeszcze lepszy wynik, czyli złoto, ale i tak medal na igrzyskach to marzenie każdego zespołu. Dzięki sukcesom reprezentacji poziom PlusLigi poszedł jeszcze w górę. Niektóre drużyny w lidze są tak mocne, że jak grają swoją najlepszą siatkówkę, to są wręcz nie do pokonania, a to budzi szacunek, ale też trochę strach innych zespołów. Ja akurat nie lubię takich sytuacji, żeby grać z zespołem, który jest dotąd niepokonany. Nasze zwycięstwo z Jastrzębskim Węglem, który przed meczem z nami był niepokonany, sprawiło mi oczywiście dużo radości, ale to nie zmienia faktu, że do takich zespołów mam szczególnie duży szacunek, bo one są naprawdę wielkie - zaznacza przyjmujący.
Przejdź na Polsatsport.pl