Mecz pod dyktando gości. Zwycięstwo Górnika w Łodzi
Gónik Zabrze wygrał na wyjeździe z Widzewem Łódź 2:0 w niedzielnym (27 października) meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Mecz w Łodzi toczył się pod dyktando piłkarzy Górnika, którzy od pierwszego gwizdka przejawiali większą ochotę do gry w ofensywie. Początkowo jednak w atakach podopiecznych trenera Jana Urbana było bardzo dużo niedokładności, przez co nie mogli zbliżyć się pod bramkę Widzewa. Gospodarze nie przejawiali zaś inicjatywy, ale choć grali dość ospale, to oni oddali pierwszy celny strzał. Michał Szromnik nie miał jednak większych problemów ze złapaniem piłki po uderzeniu z dalszej odległości przez Kosowianina Lirima Kastratiego w 24. minucie.
ZOBACZ TAKŻE: Holenderski klub przyjął z honorami weterana 1. Dywizji Pancernej generała Maczka
Od tej pory przewaga zabrzan rosła i gol dla gości wisiał w powietrzu. Bardzo blisko otwarcia wyniku w 26. minucie był Taofeek Ismaheel. Nigeryjczyk w polu karnym Widzewa minął Hiszpana Juana Ibizę, a potem strzelił obok Rafała Gikiewicza, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybił na rzut rożny Michał Żyro. Trzy minuty później Kamil Lukoszek skierował piłkę do bramki łodzian, lecz po wideoweryfikacji okazało się, że podający do niego Słoweniec Luka Zahović był na spalonym.
W kolejnej sytuacji nie było już jednak wątpliwości, a gol zdobyty przez Damiana Rasaka był przedniej urody. Pomocnik Górnika zdobył go uderzeniem z woleja z ok. 15 metrów po bezpośrednim dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Do przerwy goście kontrolowali grę, wykorzystując duża swobodę w środku pola i w polu karnym.
Druga połowa mogła jednak zacząć się dobrze dla Widzewa, ale precyzyjny strzał zza pola karnego Hiszpana Frana Alvareza obronił Szromnik. Później Górnik kontynuował dobrą grę i był blisko podwyższenia prowadzenia w 51. minucie. Po szybkim kontrataku po stracie piłki przez Kastratiego, łodzian przed stratą gola po strzale Zahovicia uratował słupek.
Napastnik Górnika uczestniczył też w kolejnej akcji, która w 58. minucie zakończyła się rzutem karnym dla zespołu z Zabrza. Słoweniec najpierw trafił w rękę Albańczyka Juljana Shehu, a następnie wykorzystał "jedenastkę". Piłkarze Urbana nie zwalniali tempa i blisko zdobycia trzeciej bramki był Czech Lukas Ambros.
Górnik równie dobrze, co w ataku, prezentował się też w defensywie. Zabrzanie przez ostatnie pół godziny gry pozwolili łodzianom jedynie na płaski strzał Alvareza, który w bliskiej odległości minął słupek. Wybronili się też po zamieszaniu w swoim polu karnym w doliczonym czasie gry, kiedy m.in. Żyro trafił w poprzeczkę, a następnie Rafał Janicki wybił piłkę z linii bramkowej.
PKO BP Ekstraklasa - 13. kolejka
Widzew Łódź - Górnik Zabrze 0:2 (0:1)
Bramki: Damian Rasak 38, Luka Zahović 58 (k)
Widzew: Rafał Gikiewicz - Lirim Kastrati (Marcel Krajewski 59), Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Samuel Kozlovsky (Luis Silva 76) - Fran Alvarez, Juljan Shehu, Sebastian Kerk (Said Hamulić 59) - Jakub Sypek (Hilary Gong 59), Imad Rondić, Jakub Łukowski (Kamil Cybulski 59)
Górnik: Michał Szromnik - Norbert Wojtuszek, Rafał Janicki, Josema, Erik Janza - Lukas Ambros, Patrik Hellebrand, Damian Rasak, Kamil Lukoszek (Paweł Olkowski 90+1) - Taofeek Ismaheel (Yosuke Furukawa 84), Luka Zahović (Sinan Bakis 84)
Żółte kartki: Lirim Kastrati, Samuel Kozlovsky, Luis Silva (Widzew) - Damian Rasak (Górnik)
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 16 231.
Przejdź na Polsatsport.pl