Olimpijska pogromczyni Świątek znów ma powody do radości. Cenne zwycięstwo
Najwyżej rozstawiona Qinwen Zheng wygrała turniej WTA na kortach twardych w Tokio. W niedzielnym finale Chinka pokonała Amerykankę Sofię Kenin 7:6 (7-5), 6:3 i zdobyła trzecie trofeum w tym sezonie.
Niedzielne starcie było wyrównane, w obu setach Zheng tylko raz zdołała przełamać rywalkę, sama natomiast z powodzeniem utrzymywała swoje podanie.
ZOBACZ TAKŻE: Wielkoszlemowa mistrzyni wprost o Sabalence. "Zasługuje na pierwsze miejsce"
- Naprawdę doceniam, że byłam w stanie walczyć i zostać mistrzynią w Tokio. To jest to, czego chciałam dokonać, gdy miałam 19 lat. Mocno walczyłam, ale przegrałam wtedy w finale. Więc w tym roku jestem po prostu bardzo szczęśliwa - powiedziała Chinka po zwycięstwie, nawiązując do porażki z 2022 roku, gdy po raz pierwszy dotarła do decydującego o tytule pojedynku w stolicy Japonii.
Rozgrywająca najlepszy sezon w karierze Zheng awansowała do drugiego z rzędu finału turnieju cyklu WTA. Dwa tygodnie wcześniej przegrała jednak w chińskim Wuhan z Białorusinką Aryną Sabalenką.
W Tokio siódma w światowym rankingu reprezentantka Chin była najwyżej rozstawiona. W niedzielę zdobyła trzecie trofeum w tym sezonie, po zwycięstwach w Palermo oraz w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W sumie ma w dorobku cztery tytuły imprez cyklu WTA i cztery przegrane finały, w tym w wielkoszlemowym Australian Open w tym roku.
To był jej pierwszy pojedynek z Kenin, mistrzynią Australian Open z 2020 roku, a obecnie 155. w światowym rankingu.
Qinwen Zheng - Sofia Kenin 7:6 (7-5), 6:3
Przejdź na Polsatsport.pl