Bolesna porażka Hurkacza. 51 minut i było po wszystkim
Hubert Hurkacz już w pierwszej rundzie odpadł z prestiżowego halowego turnieju rangi ATP 1000 w Paryżu. Wracający na kort po kilkutygodniowej przerwie polski tenisista gładko przegrał z Amerykaninem Aleksem Michelsenem 1:6, 3:6.
Starcie z Michelsenem było pierwszym meczem Hurkacza w tourze ATP od ponad miesiąca. Polski zawodnik nie grał od wrześniowego turnieju w Tokio, gdzie przegrał w drugiej rundzie z Brytyjczykiem Jackiem Draperem. W październiku wycofał się turnieju w Szanghaju, gdzie w 2023 roku wygrał. Nie zagrał też w Bazylei, gdzie w poprzednim sezonie dotarł do finału. W konsekwencji stracił dużo punktów rankingowych.
ZOBACZ TAKŻE: Po tej akcji Hurkacz zaśmiał się z samego siebie. Kamera wychwyciła
Do meczu z 20-letnim Amerykaninem wrocławianin przystępował nie jako zawodnik pierwszej dziesiątki rankingu ATP (był w niej nieprzerwanie przez prawie rok), a jako tenisista numer 14 na światowej liście.
W pierwszym secie widać było wyraźnie, że Hurkacz ma za sobą kilka tygodni przerwy i że brakuje mu turniejowego rytmu. Jego największa broń, serwis, zazwyczaj świetnie funkcjonujący w halowych imprezach, nie działał dobrze i rzadko dawał Polakowi punkty. 44. w rankingu ATP Michelsen przełamał naszego reprezentanta już w pierwszym gemie, a kilka minut później przegrał przy jego podaniu tylko jedną piłkę i podwyższył na 4:0. Przy wyniku 5:1 odebrał Hurkaczowi jego podanie po raz trzeci, znów wygrywając do 15, i całą partię zakończył szybkim i przekonującym zwycięstwem.
Drugiego seta tenisista z Wrocławia rozpoczął lepiej, niż pierwszą część meczu. Przy podaniu Michelsena wciąż miał niewiele do powiedzenia, ale wygrywał swoje gemy serwisowe. Przy prowadzeniu rywala 4:3 Hurkaczowi przytrafił się jednak moment słabości, który kosztował go utratę podania (raz jeszcze do 15). Amerykanin odskoczył na 5:3, a w kolejnym gemie pewnie zamknął spotkanie wynikiem 6:1, 6:3. Mecz trwał 51 minut.
Hurkacz miał 66 procent skuteczności pierwszego serwisu. Po trafionym pierwszym podaniu wygrał 60 procent piłek (21/35), po drugim - tylko 22 procent (4/18). Nie wypracował ani jednej okazji na przełamanie serwisu rywala, natomiast sam bronił aż trzynastu break pointów (obronił 9 z 13). Zagrał sześć asów (przy dwóch podwójnych błędach).
Michelsen miał pięć asów i 68 procent skuteczności pierwszego podania, po którym wygrał aż 24 z 28 piłek (86 procent). Po swoim drugim serwisie miał 62-procentową efektywność (8/13).
W całym spotkaniu Amerykanin wygrał 60 piłek, aż o 26 więcej od Polaka.
Przed rokiem Hurkacz dotarł w Paryżu do ćwierćfinału, zatem przegrana w tej edycji Rolex Paris Masters już w pierwszej rundzie będzie oznaczać dla niego kolejną stratę punktów rankingowych i kolejny spadek na światowej liście.
Rywalem Michelsena w drugiej rundzie będzie Francuz Arthur Rinderknech.
Turniej Rolex Paris Masters 2024 (ranga ATP Masters 1000), 1. runda
Alex Michelsen (Stany Zjednoczone) - Hubert Hurkacz (Polska, 12) 6:1, 6:3