Kolejna przegrana Orlen Wisły w Lidze Mistrzów

Piłka ręczna
Kolejna przegrana Orlen Wisły w Lidze Mistrzów
Fot. PAP
Kolejna przegrana Orlen Wisły w Lidze Mistrzów

Piłkarze ręczni Orlen Wisły przegrali przed własną publicznością z Veszprem HC 24:27 (10:12) w meczu siódmej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tylko raz, w 48. min na tablicy był remis 18:18, przez resztę spotkania prowadzili goście.

Orlen Wisła ma kiepski bilans spotkań z Veszprem HC. W kilkuletniej historii tylko raz, przed rokiem, mecz zakończył się zwycięstwem „nafciarzy” 37:30. Pozostałe spotkania wygrywali mistrzowie Węgier.

 

Trener Xavi Sabate nie miał przed meczem wszystkich zawodników do dyspozycji. Kontuzjowani są Przemysław Krajewski i Michał Daszek, za którego w trybie pilnym, do Płocka został ściągnięty Filip Michałowicz.

 

Podobnie jak przed tygodniem, znowu płocką drużynę zaskoczyła wysoka obrona rywali. "Nafciarzom" bardzo trudno było się przebić przez wysokich zawodników Veszprem wspomaganych przez Rodrigo Corralesa w bramce. Płocczanie kiepsko rzucali, za to w bramce Orlen Wisły nie pozwolił gościom na wypracowanie zbyt dużej różnicy Mirko Alilovic.

 

W 13. min Veszprem prowadziło 5:2 i trener Xavi Sabate poprosił o pierwszą przerwę w grze. Xavier Pascual również poprosił o czas, gdy na tablicy była 18. min i wynik 5:5. Do remisu przyczynił się Alilovic, który bronił wszystkie piłki kierowane do siatki przez rywali, również z rzutu karnego wykonywanego przez Hugo Descata.

 

Od stanu 7:7, w 27. min wynik zmienił się na 7:11, ale niedługo ze sporej przewagi cieszyli się goście. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 10:12.

 

Po przerwie mecz jeszcze nabrał rumieńców. W 33. min goście odskoczyli na 14:10, by w 37. min oddać dwa gole i na tablicy był wynik 14:12 dla Veszprem. Taką dwubramkową przewagę goście utrzymywali do 41. min meczu, a potem gospodarze zdobyli bramkę kontaktową na 15:16. Kolejne minuty to gol za gol, a wreszcie w 48. min płocczanie doprowadzili do remisu 18:18.

 

Niedługo kibice cieszyli się z tego wyniku, w 53. min było już 19:22 i szanse na dobry wynik malały. Jeszcze trener Sabate poprosił o przerwę, ale nadal górą była węgierska drużyna. Było pewne, że z wyniku 20:23 płocczanie nie dadzą rady wykroić choćby punktu.

 

W 59. min płocczanie przegrywali 23:26 i choć trener Sabate po raz trzeci poprosił o przerwę w grze, to nie udało mu się przekonać zawodników, że ten mecz jeszcze można wygrać. Trener Pascual również poprosił o czas, ale raczej tylko po to, by pogratulować swoim zawodnikom zwycięstwa.

 

Orlen Wisła Płock - Veszprem HC 24:27 (10:12)

 

Orlen Wisła: Mirko Alilovic, Victor Hallgrimsson – Tomas Piroch 2, Marcel Sroczyk, Abel Serdio 1, Leon Susnja, Miha Zarabec 10, Gergo Fazekas 5, Peter Sisko, Mirzad Terzic, Dawid Dawydzik, Lovro Mihic 4, Zoltan Szita 1, Tim Cokan, Filip Michałowicz 1.

 

Veszprem HC: Rodrigo Corrales, Mike Ulrich Jensen – Nikola Grahovac, Hugo Descat, Bjarki Mar Elisson 7, Patrik Ligetvari, Luka Cindric 6, Nedim Remili 4, Balint Vegh, Aron Palmarsson, Dragan Pechmalbec, Sandor Janowszky, Mikita Vailupau 3, Agustin Casado 1, Ludovic Fabregas 6, Siergiej Kosorotow.

 

Karne minuty: Orlen Wisła – 2 min; Veszprem – 6 min. Czerwona kartka za bezpośredni faul – Siergiej Kosorotow w 46. min.

 

Sędziowali: Vaclav Horacek i Jiri Novotny (Czechy).

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie