Nagła odmiana Wisły Kraków! Jop nie zejdzie z drogi! "Dlatego każdy rywal ma problemy"
W polskiej piłce zawodowej wyższą średnią punktową mają tylko Tomasz Grzegorczyk z Arki Gdynia (2,57) i Sławomir Peszko z Wieczystej Kraków (2,47). Bez wątpienia Mariusz Jop odcisnął swe piętno na Wiśle. Poniósł tylko jedną porażkę, z Górnikiem w Łęcznej. Zdobywa przeciętnie 2,5 pkt na mecz, a po doliczeniu trzech wygranych z rzędu sprzed roku, gdy zastąpił Radosława Sobolewskiego, jego mediana wzrasta do 2,88 pkt na mecz. Kibice się cieszą, bo to jest bez wątpienia good Job(p), dobra praca!
Cierpliwość i konsekwencja – recepty na sukces a’la Mariusz Jop
Mariusz Jop imponuje cierpliwością i konsekwencją. Poprawił stałe fragmenty gry. To właśnie po nich krakowianie strzelili bramkę w meczu Pucharu Polski z Siarką Tarnobrzeg, a Angel Rodado zdobył dwie pierwsze bramki w wyjazdowej wygranej 3:1 nad imienniczką z Płocka. W ten sposób krakowianie jako pierwsi pokonali "Nafciarzy" na ich terenie.
ZOBACZ TAKŻE: Na czym polega fenomen Lewandowskiego? "Tego w Bayernie nie robił. On jest nienasycony"
Majstersztykiem w wykonaniu podopiecznych Jopa było jednak posłanie na deski 2:0 ligowego lidera – Bruk-Bet Termalicę. Wiślacy zepchnęli rywala całkowicie na jego połowę. W średnich pozycjach tylko stoperzy Alan Uryga i Marc Carbo kotwiczyli na własnej połowie, a nawet najbardziej defensywny pomocnik Marc Carbo operował głównie w strefie rywala.
Młodzieżowiec Patryk Letkiewicz w bramce. To wzmocniło zespół
Rozwiązaniem, które wzmocniło "Białą Gwiazdę" było posłanie między słupki młodzieżowca Patryka Letkiewicza. Nie dość, że dzięki temu w polu operują sami dojrzali piłkarze, to wychowanek Uranii Ruda Śląska wzorowo posługuje się obiema nogami, dzięki czemu uczestniczy w rozgrywaniu piłki.
Wobec kontuzji etatowego młodzieżowca - Kacpra Dudy, wybór Letkiewicza był dość oczywisty i planował na niego postawić już Kazimierz Moskal. Ale nie zdążył. 19-letni bramkarz był szykowany do wyjściowej "jedenastki" na mecz z Chrobrym Głogów, który z powodu powodzi został przeniesiony na inny termin, a Moskal został zwolniony, zanim zdążył wprowadzić w życie tę zmianę.
Zaradność w rozwiązywaniu kłopotów kadrowych
Trener Jop znajduje też nieoczywiste rozwiązania kłopotów kadrowych. Wydawało się, że do Płocka jedzie z rozbitą defensywą, bo Joseph Colley od dawna jest kontuzjowany, a kapitan Alana Uryga musiał pauzować za kartki. Jop poradził sobie i to nawet bez Igora Łasickiego, który miał uraz mięśniowy. Z roli lidera defensywy wywiązał się Wiktor Biedrzycki, przy którym nie utonął młodzieżowiec Mariusz Kutwa, choć dotychczas występował na środku pomocy, gdzie nie radził sobie najlepiej.
- Potwierdziło się, że zawodnicy, którzy czekają na swoją szansę są gotowi, aby wziąć odpowiedzialność za pozycję i za zespół – podkreślił trener Jop, mając na myśli duet Biedrzycki – Kutwa.
Agresywny futbol ofensywny, czyli Wisła z krwi i kości
- Najważniejsze, że bez względu na to, czy prowadzimy, czy gramy w osłabieniu, realizujemy swój plan na grę. Nasz idea jest prosta: mamy być agresywni w wysokim pressingu i dobrzy w pojedynkach. Jeżeli to wykonujemy dobrze, to każdy rywal ma problemy – akcentuje Mariusz Jop.
Wygrywane i w ogóle podejmowane pojedynki mają kluczowe znaczenie. Wiślacy faktycznie w tym brylują. Angel Rodado w Płocku podjął 21 prób, z których wygrał osiem. Jeszcze lepiej wypadł boczny obrońca Giannis Kiakos, który z 24 prób gry jeden na jednego wygrał 15. Nieźle wypadł także debiutujący na obronie Kutwa, wygrywając sześć na dziewięć pojedynków.
- Grając nawet w dziesięciu wychodzimy wysoko po piłkę, jesteśmy proaktywni, potrafimy odbierać piłkę na połowie rywala, jak ostatnio w Płocku. To chcemy kontynuować – wskazuje kierunek rozwoju zespołu trener Jop.
Zdzisław Kapka komentuje przemianę Wisły w wykonaniu trenera Jopa
Nasze obserwacje co do skuteczności Wisły Jopa potwierdziła jedna z jej dawnych legend – Zdzisław Kapka, który jest dyrektorem sportowym Wieczystej Kraków, ale nadal z uwagą śledzi to, co się dzieje przy Reymonta.
- Dwie rzeczy mają kluczowe znaczenie. Wstawienie Letkiewicza do bramki, dzięki czemu zrobiło się miejsce w polu i nie musi tam grać młodzieżowiec. Według mnie był problem z młodzieżowcem, bo ci, którzy dostawali szansę (Piotr Starzyński i Kutwa – przyp. red.), ja nie mówię, że to są słabi piłkarze, bo mają talent, ale nie mogli sprostać poziomowi, na jaki wspiął zespół trener Jop – komentuje Kapka.
- Druga istotna sprawa, to fakt, że trener Jop trafił do Łukasza Zwolińskiego, który wspomaga Angela Rodado w grze ofensywnej. Te dwa podstawowe warunki przyczyniły się do postępów, jakie zrobiła ostatnio Wisła – dodaje król strzelców Ekstraklasy z 1974 r.
Wysoki przebieg piłkarzy Wisły. Angel Rodado największym pracusiem ligi
Trener Jop przygotowuje zespół do poniedziałkowego meczu z GKS-em Tychy. Wszystko wskazuje na to, że będzie znów musiał eksperymentować, gdyż urazu barku doznał Marc Carbo, czyli jeden z liderów drugiej linii.
Kolejny aspekt w pracy Jopa to dobre przygotowanie zespołu, do którego swoje pięć groszy dołożył także trener Moskal, który latem kierował sztabem trenerskim. Wiślacy dobrze znoszą trudy sezonu, choć mają w nogach znacznie więcej rozegranych minut, z powodu walki o europejskie puchary, niż cała ligowa konkurencja. Nie tylko najlepszym strzelcem, ale też największym pracusiem 1. Ligi jest Angel Rodado, który ma już na koncie 1862 minuty gry. Tuż za nim są inni wiślacy: Bartosz Jaroch (1770 minut), Rafał Mikulec (1720 minut), Alan Uryga (1680) i Marc Carbo (1579).
Nie licząc Wisły, w całej pierwszoligowej stawce barierę 1400 minut w tym sezonie przekroczyło tylko dwóch piłkarzy z pola: Michał Kozajda z Kotwicy Kołobrzeg (1440 minut) i jego kolega klubowy Zvonimir Petrović (1414). Ponad 1300 minut przebiegu mają w nogach także: Mateusz Kupczak z ŁKS-u (1350), Piotr Warczak ze Stali Rzeszów (1350), Oskar Koprowski ze Znicza Pruszków (1350), Maciej Wolski z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza (1344) i Szymon Szymański z Ruchu Chorzów (1337).
W tym roku kalendarzowym wiślacy rozegrają jeszcze sześć spotkań. M.in. w listopadowej przerwie na mecze reprezentacji odrobią zaległy mecz z Chrobrym w Głogowie.
Top 12 najlepiej punktujących trenerów w polskiej piłce zawodowej:
1. Mariusz Jop (Wisła Kraków) – 2,88
2. Marcin Sasal (Pogoń Grodzisk Wlkp.) – 2,63
3. Tomasz Grzegorczyk (Arka Gdynia) - 2,57
4. Sławomir Peszko (Wieczysta) - 2,47
5. Łukasz Tomczyk (Polonia Bytom) – 2,40
6. Niels Frederiksen (Lech Poznań) – 2,38
7. Patryk Szymik (GKS Jastrzębie-Zdrój) – 2,33
8. Marcin Brosz (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) – 2,29
9. Ireneusz Mamrot (Miedź Legnica) – 2,23
10. Adrian Siemieniec (Jagiellonia Białystok) – 2,21
11. Dawid Szulczek (Ruch Chorzów) - 2,14
12. Marek Papszun (Raków Częstochowa) – 2,08
Przejdź na Polsatsport.pl