Ekstraliga rugby: W Gdyni o strefę medalową, historyczny mecz w Białymstoku
Dziewiąta kolejka rundy jesiennej wyznaczy półmetek sezonu w Ekstralidze rugby. Rozkład sił w tym roku sprawił, że będzie to weekend starć pomiędzy pierwszą i ostatnią trójką tabeli. Tym samym najwięcej emocji możemy spodziewać się w Trójmieście, gdzie Life Style Catering Arka Gdynia podejmie Juvenię Kraków. Stawką tego spotkania będzie miejsce w strefie medalowej przed startem rundy rewanżowej.
Trzy spośród czterech meczów tej kolejki odbędą w się w sobotę. W Dzień Zaduszny wybiegną na murawę w Gdańsku, Łodzi i Gdyni. Jako pierwsza, Drew Pal 2 Lechia podejmie Awentę Pogoń Siedlce. Jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii polskiego rugby, 13-krotni złoci medaliści, jedyna ekipa, która nigdy nie spadła z najwyższego poziomu rozgrywek, w tym sezonie nie błyszczy, ale ma przebłyski. Jak choćby w meczu z mistrzami kraju – Orlen Orkan Sochaczew. Mimo to trudno będzie Lwom o niespodziankę z rozpędzającą się z każdym meczem Pogonią. Wiceliderzy tabeli mają ogromny apetyt na tytuł mistrzowski w tym sezonie, a wśród ostatnich powołań do kadry na mecz z Litwą znalazło się aż dziewięciu siedleckich graczy. Siła ofensywy będzie więc zdecydowanie po stronie gości.
Podobnie jak w Gdańsku, pierwszy gwizdek zabrzmi o 13:00 również w Łodzi, gdzie Budowlani WizjaMed Łódź będą mierzyć się z Energą Ogniwem Sopot. Zespół prowadzony przez byłego trenera kadry Chrisa Hitta, na własnym boisku jest oczywiście groźniejszy, ale trudno sobie wyobrazić, by wicemistrzowie Polski pozwolili sobie na potknięcie. Ich korespondencyjny pojedynek z Orkanem i Pogonią o każdy punkt toczy się obecnie co tydzień. Dlatego dla sopocian jedynym dopuszczalnym rezultatem jest zwycięstwo z bonusem.
Ostatni z sobotnich meczów gwarantuje najwięcej emocji. Starcia Life Style Catering Arki Gdynia z Juvenią Kraków w ostatnich kilku latach przynosiły zwycięstwo raz jednej, raz drugiej stronie. To właśnie Buldogi w marcu tego roku przerwały serię jedenastu zwycięstw krakowian. Po tym spotkaniu Smoki straciły impet i nie zdołały awansować do finału. Teraz mają więc coś do udowodnienia. Co więcej zespoły sąsiadują obecnie w tabeli i dzieli je różnica zaledwie jednego punktu. To oznacza, że gra będzie toczyć się o czwarte miejsce i zdecydowanie lepszą pozycję wyjściową do włączenia się do walki o medale w drugiej części sezonu.
W ostatnim, niedzielnym meczu, mistrz Polski po raz pierwszy w historii zawita do Białegostoku. Gospodarze w swoim pierwszym sezonie w Ekstralidze płacą słone frycowe i jeszcze nie zapracowali na choćby punkt w tabeli. Orlen Orkan Sochaczew tego punktu białostoczanom z pewnością nie podaruje. Liderzy rozgrywek nie przegrali żadnego meczu od roku i są murowanymi faworytami. W zasadzie trudno sobie wyobrazić inny scenariusz niż ich 16. ligowe zwycięstwo z rzędu. Przy różnicy, jaka dzieli oba zespoły pod kątem doświadczenia oraz kadrowym, nawet brak punktu bonusowego dla zespołu Macieja Brażuka będzie sporą sensacją.
Spotkania 9. kolejki:
Sobota
13:00 Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk - Awenta Pogoń Siedlce
13:00 KS Budowlani Wizjamed Łódź - Energa Ogniwo Sopot
16:00 Life Style Catering RC Arka Gdynia - Juvenia Kraków
Niedziela
12:15 Budmex Rugby Białystok - Orlen Orkan Sochaczew
Pazują: Edach Budowlani Lublin