WTA Finals tuż tuż, a tu taki news! Poważna zmiana u rywalki Igi Świątek
Jak informują zagraniczne media, Jelena Rybakina ma mieć nowego trenera. Te szokujące doniesienia obiegły Internet na dzień przed oficjalnym startem turnieju WTA Finals, w którym Kazaszka ma wziąć udział. Nowym szkoleniowcem 25-latki ma zostać Goran Ivanisević.
Już w sobotę rozpocznie się ostatni kobiecy turniej w tenisowym kalendarzu. W WTA Finals w Rijadzie wezmą udział najlepsze zawodniczki tego roku. Będą to: Iga Świątek, Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini, Coco Gauff, Qinwen Zheng, Jessica Pegula, Barbora Krejcikova i Jelena Rybakina.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek w eleganckim wydaniu! Co za kreacja
Ostatnia z tych pań nie ma za sobą najlepszego okresu. Mimo że sezon może zaliczyć do względnie udanych, przez długi czas pauzowała z powodu różnych urazów. W sierpniu Rybakina zdecydowała się też zakończyć pięcioletnią współpracę ze swoim bardzo kontrowersyjnym trenerem - Stefano Vukovem.
Vukov prowadził Rybakinę przez pięć lat. To pod jego skrzydłami 25-latka święciła największe sukcesy. Cieniem na współpracy z Chorwatem kładło się jego zachowanie względem swojej podopiecznej. 37-latkowi wielokrotnie zdarzało się w ostry sposób atakować poczynania zawodniczki. Agresywne gesty, machanie rękami, kiwanie głową i niewybredne słowa. Kazaszka przyjmowała to wszystko z pokorą i wielokrotnie broniła swojego trenera w wywiadach.
Niepokojem napawają również informacje podane jakiś czas temu przez Andy'ego Roddicka. Były tenisista ujawnił, że Vukov został usunięty przez władze WTA z listy zatwierdzonych trenerów. Oznacza to, że Chorwat musiał w znaczący sposób naruszyć zasady największej organizacji kobiecego tenisa na świecie. W intrenecie nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia tej informacji.
Jak donosi profil The Tennis Letter, nowym szkoleniowcem Rybakiny ma zostać inny Chorwat - Goran Ivanisević. W trakcie swojej kariery 53-latek wygrał 22 turnieje rangi ATP, ale jego największym sukcesem jest triumf na Wimbledonie w 2004 roku.
Były numer 2 światowego rankingu prowadził kiedyś Martina Cilicia i Tomasa Berdycha. Od 2019 roku był także w sztabie Novaka Djokovicia.
Przejdź na Polsatsport.pl