Co za pogoń Perugii! Drużyna Kamila Semeniuka odwróciła losy meczu
Sir Susa Vim Perugia pozostaje niepokonana w tym sezonie w Serie A. Cucine Lube Civitanova prowadziło już 2:0 w setach, ale zespół Kamila Semeniuka odrobił straty i wygrał w tie-breaku.
Pierwszy set rozpoczął się bardzo dobrze dla gości. Szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, którą kontrolowali do końca partii. W pewnym momencie prowadzili nawet siedmioma punktami. Gospodarzom udało się tylko nieznacznie zmniejszyć straty. Ostatecznie Cucine Lube Civitanova wygrało 25:21.
ZOBACZ TAKŻE: Niesamowity mecz polskiej siatkarki!
Początek drugiej odsłony zmagań był korzystniejszy dla Perugii. Tym razem to zespół z Umbrii zbudował sobie kilkupunktową przewagę, którą utrzymywał przez znaczną część seta. W końcu podopieczni trenera Lorenzettiego wypracowali sobie dwie piłki setowe. Siatkarze Lube jednak je obronili i stało się jasne, że zwycięzcę tej partii wyłoni gra na przewagi. W niej szalę wygranej na swoją stronę przechylili goście. Zdobyli trzy punkty z rzędu, wygrali 27:25 i wyszli na prowadzenie w spotkaniu 2:0.
Wtedy rozpoczęła się pogoń w wykonaniu Perugii, która zakończyła się sukcesem. Zarówno w trzecim, jak i w drugim secie drużyna Kamila Semeniuka przeważała i pewnie kontrolowała przebieg spotkania. Znalazło to swoje odzwierciedlenie na tablicy wyników. Obie partie gospodarze wygrali do 18. To oznaczało, że zwycięzcę starcia poznamy w tie-breaku.
Decydujący set miał bardzo wyrównany przebieg. Kluczowe okazały się asy serwisowe. Dla Cucine Lube za sprawą zagrywki punktował Mattia Boninfante, z kolei dla Perugii odpowiedzieli Jesus Herrera Jaime i Wassim Ben Tara. Całe spotkanie było popisem atakujących obu zespołów. Pierwsze skrzypce grali Adis Lagumdzija i Yuki Ishikawa. Ostatecznie bardziej zadowolony po meczu mógł być Japończyk. Jego Perugia wygrała tie-break 15:12 i całe starcie 3:2. Tym samym drużyna z Umbrii pozostaje niepokonana w rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech.
Sir Susa Safety Perugia - Cucine Lube Civitanova 3:2 (21:25, 25:27, 25:18, 25:18, 15:12)
Przejdź na Polsatsport.pl