FC Barcelona górą w derbach! Lewandowski tym razem bez gola
Barcelona pewnie pokonała Espanyol 3:1 w "Derbi Barceloni" w ramach 12. kolejki La Liga. Bramkarza "Blanquiazules" dwukrotnie pokonał Dani Olmo, a jedno trafienie dołożył Raphinha. Honorową bramkę dla gości zdobył Javi Puado. W podstawowym składzie "Dumy Katalonii" zabrakło Wojciecha Szczęsnego, natomiast Robert Lewandowski zagrał pełne 90 minut, choć tym razem nie udało mu się trafić do siatki.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Lewandowski odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza października w lidze hiszpańskiej. "Duma Katalonii" była niepokonana w październiku, a ostatnią porażkę zanotowała 28 września, przegrywając 2:4 z Osasuną Pampeluna. "Lewy" zdobył w tym sezonie już 17 goli we wszystkich rozgrywkach, z czego 14 w La Liga, co czyni go najlepszym strzelcem ligi.
ZOBACZ TAKŻE: Gol reprezentanta Polski nie wystarczył. Zawstydzająca porażka jego klubu
Od samego początku meczu gospodarze narzucili swoje warunki gry. W pierwszych dziesięciu minutach stworzyli aż trzy groźne sytuacje, w których dwukrotnie interweniować musiał Joan Garcia. Po niebezpiecznej akcji zakończonej strzałem głową Daniego Olmo, piłka przeleciała zaledwie kilka centymetrów nad poprzeczką.
Hiszpan zrehabilitował się już kilka minut później, gdy po cudownym podaniu w pole karne od Lamine Yamala skierował piłkę do siatki. Było to jego czwarte ligowe trafienie w tym sezonie. Goście nie zamierzali odpuszczać i już chwilę później mieli okazję odpowiedzieć, jednak strzał Javiego Puado dobrze wybronił Inaki Pena.
W 23. minucie młody wychowanek Barcelony, Marc Casado, popisał się świetnym podaniem przeszywającym obronę Espanyolu, a akcję zakończył Raphinha, który przelobował bramkarza i podwyższył prowadzenie. "Blanquiazules" po raz kolejny zaskoczyli rywali szybkim atakiem zaraz po straconej bramce, lecz pomimo tego, że Jofre trafił do siatki, jego kolega z drużyny był wcześniej na spalonym i gol został cofnięty.
Taki stan rywalizacji nie utrzymywał się długo. W 31. minucie drugą bramką w tym spotkaniu popisał się Olmo, który tym razem technicznym strzałem zza pola karnego pokonał Garcię.
W drugiej połowie podopieczni Manolo Gonzaleza starali się odwrócić losy spotkania. Częste i groźne kontrataki przyniosły efekt w 63. minucie, kiedy podanie przeszywające pole karne gospodarzy wykończył Puado. Na jednym trafieniu skończyła się jednak ofensywa Espanyolu i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla "Dumy Katalonii".
Barcelona, dzięki temu zwycięstwu, umocniła swoją pozycję lidera w tabeli La Ligi. Obecnie mają na swoim koncie 33 punkty i imponujący bilans bramkowy wynoszący 40:11 po zaledwie dwunastu meczach. Wojciech Szczęsny nie miał okazji zadebiutować w barwach "Blaugrany" i całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.
FC Barcelona - RCD Espanyol 3:1 (3:0)
Bramki: Dani Olmo 12, 31; Raphinha 23 - Javi Puado 63
Skrót meczu poniżej:
Przejdź na Polsatsport.pl