Gorzkie słowa Majewskiego ws. igrzysk w Polsce. "Nie można tego robić tanio"
Tomasz Majewski gościem Polsat Sport Talk. Czy Polskę stać na organizację igrzysk olimpijskich?
Tomasz Majewski: Ustalenie strategii organizacji igrzysk jest bardzo trudne
Tomasz Majewski: PKOl musi szerzej prowadzić edukację olimpijską
Od dłuższego czasu w polskim środowisku sportowym trwa dyskusja na temat pomysłu organizacji przez nasz kraj letnich igrzysk olimpijskich w 2040 lub 2044 roku. Twardo po ziemi stąpa dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, a obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i członek zarządu PKOl, Tomasz Majewski.
Pomysł organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce wydaje się czymś niesamowitym, biorąc pod uwagę, jakie miasta organizowały najważniejszą imprezę czterolecia w najnowszej historii. W naszym przypadku gospodarzem byłaby Warszawa.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacyjne odejście trenera reprezentacji Polski. 16 lat i koniec
Wielu kibiców, ekspertów oraz dziennikarzy zastanawia się, czy nasz kraj po prostu stać na zorganizowanie tak gigantycznej imprezy, która dodatkowo wcale nie zwraca się finansowo.
- Ustalenie strategii jest bardzo trudne. Przed COVID-em igrzyska rosły nie w tę stronę, czyli w stronę gigantomanii. Jedyną szansą Polski był "reset" i redefinicja idei igrzysk - głównie sport. Tylko że Paryż swoim sukcesem to wszystko zepsuł. Pokazał, że ludzie chcą oglądać to wszystko i że można robić to dobrze, ale nie można tego robić tanio - przyznaje otwarcie Majewski w programie "Polsat Sport Talk".
Innym problemem, który może stanąć na przeszkodzie, jest wielkość miasta. Warszawa, mimo że w skali naszego kraju jest metropolią, na tle wcześniejszych miast-gospodarzy igrzysk jest znacznie mniejsza, a to dodatkowe utrudnienie.
- Warszawa to jest jedno z najmniejszych miast, jakie ubiega się o igrzyska. A jeżeli udałoby się je zorganizować, to zdecydowanie będzie najmniejszym spośród wszystkich w ostatnich kilkudziesięciu latach. To jest po prostu małe miasto. Nawet Ateny były dużo większe od Warszawy. Ja mieszkam w Warszawie i pewne rzeczy sobie wyobrażam, a pewnych nie, mimo że w tym "siedzę". Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, po co nam są konkretne obiekty, jak je w ogóle stworzyć i najtrudniejsze pytanie - jak w tym wszystkim uczestniczyć w globalnym wyścigu o igrzyska, bo rywalizacja o nie to jest najtrudniejszy konkurs, do jakiego kraj może stanąć - podkreśla Majewski.
Dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl