Tragiczna śmierć. Umierał na oczach kolegi

Inne
Tragiczna śmierć. Umierał na oczach kolegi
fot. PAP
Nie żyje Ondrej Huserka

Do olbrzymiej tragedii doszło w górach Nepalu, gdzie zginął słowacki alpinista Ondrej Huserka. Razem ze swoim wspinaczkowym partnerem Markiem Holeckiem schodzili ze szczytu Langtang Lirung, gdy ten pierwszy wpadł w szczelinę. Niestety, nie udało się go uratować. Do ostatnich chwil jego życia towarzyszył mu Holecek.

Obaj pochwalili się w mediach społecznościowych nie lada wyczynem, wchodząc na dziewiczą górę, która mierzy ponad siedem tysięcy metrów. Zajęło im to pięć i pół dnia.

 

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje 28-letni piłkarz. Tragiczne wieści z klubu La Liga


Podczas schodzenia doszło do wypadku. Huserka wpadł w szczelinę, a wyniku upadku prawdopodobnie doszło do złamania kręgosłupa. Osamotniony w tej sytuacji Holecka nie był w stanie uratować Słowaka i wezwał helikopter ratunkowy. Niestety, ze względu na kiepskie warunki atmosferyczne pomoc nie mogła nadejść. Mówi się, że śmigłowiec będzie w stanie zjawić się na miejscu zdarzenia dopiero za kilka dni.


Huserka zmarł na oczach kolegi, który towarzyszył mu do końca jego chwil. Jak sam zrelacjonował, był z nim przez cztery godziny.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie