Hajto zaskoczył. "Będę bronił Feio. Trzeba ustalić jakąś granicę"

Hajto zaskoczył. "Będę bronił Feio. Trzeba ustalić jakąś granicę"
fot. Cyfrasport
Goncalo Feio

Przed Legią Warszawa niezwykle emocjonujące dni. Już we czwartek "Wojskowi" zmierzą się z Dynamo Mińsk w Lidze Konferencji, natomiast w niedzielę zagrają w Poznaniu z Lechem. W tym drugim starciu na ławce trenerskiej zabraknie zawieszonego Goncalo Feio, z czym nie zgadza się Tomasz Hajto.

Portugalczyk został ukarany żółtą kartką w meczu z Widzewem Łódź za niewłaściwe - zdaniem sędziego zachowanie, jakim było rzucenie kurtką. Sam zainteresowany uważa że nic złego nie zrobił. Podobnie sądzi Hajto.

 

- Wyskakiwanie i pokazywanie czegoś do kibiców - tego nie akceptuję. Ale to, że trener rzuci garderobę lub bidonem, to zdarza się wszędzie i nie dawałbym za to żółtej kartki. Będę bronił Feio. Trzeba ustalić jakąś granicę. Ja będąc trenerem w Jagiellonii, też odezwałem się do sędziego i zawieszono mnie na dwa spotkania. Być może nie było to eleganckie i nie powinienem był się tak odezwać, ale tutaj będę bronił Feio, bo bidony kopał i Ancelotti, i Mourinho. Jak chcesz coś wygrać, jesteś wciągnięty w wir emocji, coś się nie udaje, to będę go bronił, bo to nie jest adekwatna kara - rzekł Hajto w "Polsat Futbol Cast".

 

ZOBACZ TAKŻE: Probierz powołuje, a ekspert pyta. "To, kto tam będzie grał?"

 

Zanim jednak warszawianie zagrają w klasyku PKO BP Ekstraklasy, kilka dni wcześniej podejmą Dynamo Mińsk w Lidze Konferencji. Wielu ekspertów, kibiców oraz dziennikarzy zastanawia się, w jakim składzie wystąpią piłkarze ze stolicy naszego kraju.

 

- Ja wychodzę z takiego założenia - jak dobrze idzie, to grajmy takim składem, jaki jest. Jak ktoś wypada, to wypada przez kartki lub kontuzje. Feio ma rotować w listopadzie? Dla Legii to jest ważny mecz, bo wygrywając dajesz duży stempel do tego, że grasz dalej. Jakby coś dzisiaj poszło nie tak i wypadniesz z tej "ósemki", za chwilę się okaże, że grasz w lutym i odpadasz. I wtedy mówisz, że tamten mecz był jednak ważny. Uważam że Legia przetrwała kryzys i zaczęła wygrywać - raz w lepszym, raz w gorszym stylu, ale teraz to nie ma znaczenia. Jest mecz z Mińskiem, który trzeba za wszelką cenę wygrać, bo jest to bez dwóch zdań słabszy rywal od Legii - podkreśla Hajto.

 

Dyskusja w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie