Polskie siatkarki robią furorę! Lavarini może zacierać ręce
Czy nadchodzą złote czasy dla żeńskiej reprezentacji Polski w siatkówce? Świadczy o tym coraz szersze grono utalentowanych zawodniczek, które znakomicie spisuje się na arenie międzynarodowej, co może cieszyć selekcjonera naszej kadry Stefano Lavariniego. Niedawno w Turcji kapitalnie zaprezentowały się m.in. Martyna Czyrniańska oraz Aleksandra Rasińska, które trafiły do drużyny kolejki.
Już ten rok pokazał, że polska siatkówka kobieca przechodzi odrodzenie. Udało się bowiem wywalczyć brązowy medal w Lidze Narodów, a przede wszystkim po 16 latach zagrać na igrzyskach olimpijskich. Wydaje się, że to dopiero preludium sukcesów, które mają nadejść i stanowić niejako nawiązanie do świetnej passy medalowej naszych siatkarzy.
Starsi kibice z utęsknieniem wspominają pierwszą dekadę tego stulecia, gdy udało się wywalczyć trzy brązowe medale mistrzostw Europy - z czego dwa złote. Następnie pojawił się znaczący regres formy naszej kadry, a wymiana pokoleniowa w tym przypadku była bardzo bolesna. Teraz znowu na horyzoncie widać wiele znakomitych polskich siatkarek, które kapitalnie radzą sobie w europejskich klubach.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarska gwiazda mogła zakończyć karierę. Groziła jej utrata wzroku!
W Turcji występuje aż pięć polskich siatkarek, z czego dwie trafiły niedawno do drużyny kolejki - Rasińska oraz Czyrniańska. Ta pierwsza zdobyła aż 27 punktów w barwach Aydin Buyuksehir. Jej zespół pokonał Galatasaray 3:2. Atakująca trafiła nad Bosfor z Energa MKS-u Kalisz i była już w szerokiej kadrze Lavariniego na Ligę Narodów. Teraz 26-latka może znacząco poprawić swoje notowania u włoskiego szkoleniowca.
Z kolei 21-letnia Czyrniańska to jedna z podstawowych siatkarek kadry Biało-Czerwonych. Olimpijka z Paryża zapisała przy swoim nazwisku 19 punktów i pomogła wygrać swojemu Bahcelievler Belediyesi z Arkas Kargo 3:2.
Oprócz Rasińskiej i Czyrniańskiej, w lidze tureckiej grają jeszcze Magdalena Stysiak, Julia Szczurowska oraz Olivia Różański.
Przejdź na Polsatsport.pl