Probierz powołuje, a ekspert pyta. "To, kto tam będzie grał?"

Probierz powołuje, a ekspert pyta. "To, kto tam będzie grał?"
fot. Cyfrasport
Probierz powołuje, a ekspert pyta. "To, kto tam będzie grał?"

Michał Probierz powołał kadrę na mecze Ligi Narodów z Portugalią i Szkocją. I znów mamy gorącą dyskusję o zbyt dużej rotacji, powołaniach dla 20-latka i dawaniu szans zawodnikom, którzy w klubach grają mało, albo wcale.

– Kiedyś te nasze marne zasoby trzeba sprawdzić – broni decyzji selekcjonera Zbigniew Koźmiński, były prezes Górnika Zabrze. – Jakbyśmy weszli w buty Michała, zrobilibyśmy to samo. Te dwa mecze Ligi Narodów, to ostatnia szansa na poszukiwania i eksperymenty.

Kłopoty z obroną. Gdzie jest Wdowik?

- Pech polega na tym, że Kozubal i Gurgul zostali powołani po słabym w ich wykonaniu meczu Lecha z Puszczą. Bardziej jednak dziwi mnie to, że mimo ostatnich kłopotów z obroną i wobec faktu, że gramy trójką, powołania dostało tylko pięciu obrońców. Bereszyńskiego nie liczę, bo on jest od łatania dziur – zauważa Antoni Bugajski z Przeglądu Sportowego.

 

Jakbyśmy chcieli te ostatnie powołania skomentować w telegraficznym skrócie, to moglibyśmy napisać tak: dwóch debiutantów z kadry U21 (Antoni Kozubal, Michał Gurgul), powrót Kacpra Kozłowskiego i Bartosza Slisza, kolejna szansa dla Jakuba Modera, zero nowych rozwiązań w obronie, która ostatnio trzeszczała w szwach (6 straconych goli w dwóch meczach), a z drugiej strony brak nominacji dla chwalonego za grę w Hannoverze 96 Bartosza Wdowika.

Młodych trzeba lepiej poznać. Kozubal i Gurgul na plus

- Mimo zastrzeżenia dotyczącego ostatniego meczu powołania dla Kozubala i Gurgula oceniam na plus. Nie są teraz potrzebni kadrze U21, a tu można ich sprawdzić – przekonuje Bugajski.

 

- Nawet jeśli nie zejdą z trybun, to powołanie zaprocentuje. Trenerowi Probierzowi ten jeden, czy dwa treningi może wiele nie powiedzą, ale ci młodzi pobędą z kadrą, selekcjoner pozna lepiej ich osobowość. To też jest wiedza potrzebna do tego, by potem należycie poukładać wszystkie klocki – dodaje Koźmiński.

Slisz z Moderem to jest ciekawa alternatywa

Powroty, zwłaszcza ten Slisza i kolejna szansa dla Modera, choć ten ma w Brighton kłopoty, też akurat nie budzą wielkich konsekwencji. – Bo jak nie Moder, to kto? – pyta Koźmiński, dodając: - My nie mamy w czym wybierać. Mamy trzydziestu zawodników, obracamy się w zaklętym kręgu. Probierz próbuje tę grupę poszerzyć, ale to nie jest takie proste.

 

- Akurat powrót Slisza bardzo cieszy, bo on da trenerowi alternatywę. Ktoś musi asekurować Zielińskiego. Oyedele nie zdał egzaminu, dlatego fajnie, że są Slisz z Moderem. Ten ostatni zaczął nawet ostatnio grać. Niewiele, ale lepsze to niż nic – zauważa Bugajskiego.

W obronie należało poszukać czegoś więcej

Ekspertów martwi natomiast brak nowych rozwiązań w obronie. Zwłaszcza że Portugalczycy (3:1) i Chorwaci (3:3) pokazali, jak niewiele jest ta nasza defensywa warta. – Dawidowicza nie będzie, bo kontuzja. Rozumiem, że w wyjściowym składzie zagrają teraz Bednarek, Kiwior i Piątkowski, ale zmienników jest tylko dwóch. Mało zważywszy na to, że dwa mecze przed nami. To kto tam będzie grał? Aż się prosiło, żeby poszukać czegoś więcej – zwraca uwagę Bugajski.

 

Tomasz Hajto już kilka dni temu zwrócił nam uwagę, że świetnie prezentuje się w 2 Bundeslidze Wdowik. – Pewnie trener go nie powołał, bo grając trójką stoperów, nie potrzebujemy lewego obrońcy. Mógłby jednak być ciekawą alternatywą dla Nicoli Zalewskiego. Jego pozycja jest niepodważalna, ale trzeba mieć plan B na wypadek kontuzji – ocenia Bugajski.

Surowa ocena kadra. "Tego powołania Probierza nie zmienią"

Trochę szkoda, że kontuzja wykluczyła danie szansy Matty'emu Cashowi. Od jakiegoś czasu nie ma go jednak w kadrze i już nawet trener tłumaczył się z tego, że nic nie ma do tego zawodnika. – Facet grający w składzie czołowej drużyny ligi angielskiej powinien mieć miejsce w naszej kadrze. Każdy ma jakieś sympatie i antypatie, może coś wkradło się do relacji trenera z zawodnikiem, prawdy się nie dowiemy, ale dla dobra kadry ten problem powinien być rozwiązany – zwraca uwagę Koźmiński.

 

Tych problemów do rozwiązania jest oczywiście zdecydowanie więcej. Same powołania, mimo paru zaskoczeń, raczej się bronią. Trudno odmówić racji trenerowi, gdy mówi, że eksperymenty i poszukiwania to jedno, a jednak trzon tej kadry jest. Te poszukiwania i eksperymenty nie dają jednak stabilizacji. Wątpliwości budzi zwłaszcza rotowanie bramkarzami. I to w sytuacji posiadania słabej obrony.

 

– Z drugiej strony dobrze by było, jakbyśmy zdali sobie sprawę z tego, że mistrzami świata nie będziemy. Taki mamy klimat i takie talenty, że stać nas co najwyżej na miejsce w trzeciej dziesiątce rankingu. Jedno czy drugie powołanie Probierza tego nie zmieni – kończy Koźmiński.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie