Niebywałe wieści dotyczące PlusLigi. Czegoś takiego nie było od lat!

Niebywałe wieści dotyczące PlusLigi. Czegoś takiego nie było od lat!
fot. PAP
Niebywałe wieści dotyczące PlusLigi. Czegoś takiego nie było od lat!

Sezon 2024/2025 w PlusLidze rozkręcił się nam na dobre, a kibice doświadczają niesamowitych emocji - zarówno na dole, jak i na górze na tabeli. Jak informuje oficjalna strona rozgrywek, jesteśmy świadkami najbardziej zaciętych zmagań od lat.

Mowa konkretnie o spadku liczby meczów trzysetowych. W porównaniu z ostatnimi sezonami obniżka jest znacząca. W obecnej kampanii na 80 rozegranych meczów kibice oglądali tylko 23 spotkania zakończone wynikiem 3:0. Zupełnie inaczej wyglądało to w poprzednim sezonie na tym samym etapie rozgrywek. Wówczas taki meczów było aż 39, natomiast w sezonie 2022/2023 - jeszcze więcej, bo 42!

 

ZOBACZ TAKŻE: Legendarny siatkarz wprost o organizacji igrzysk w Polsce. "To nie jest dużo"


Różnica pomiędzy obecnym sezonem, a tym sprzed dwóch lat wynosi zatem prawie połowę! Wiele meczów kończy się tie-breakami, ale to nie wszystko. Praktycznie w każdej kolejce jesteśmy świadkami niespodzianek, a nawet sensacji. Czegoś takiego nie było w przeszłości na tak szeroką skalę.


– Szeroka i wyrównana czołówka to dziś zaskoczenie i coś nieznanego do tej pory. Podtrzymuję to, co niedawno powiedziałem - to będzie najlepszy sezon w historii PlusLigi - uważa Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport, cytowany przez oficjalną stronę PlusLigi.


Zespołami, które najmocniej dają się we znaki faworytom i znacząco psują hierarchię typowaną przed sezonem przez ekspertów, dziennikarzy i kibiców są Steam Hemarpol Norwid Częstochowa oraz Cuprum Stilon Gorzów.


Ekipa spod Jasnej Góry już od jakiegoś czasu nosi przydomek "pogromców faworytów". W piątek pokonali Bogdankę LUK Lublin 3:1, a wcześniej w takich samych rozmiarach uporali się na wyjeździe z PGE Projektem Warszawa. Mało? Dodajmy zatem triumfy nad Jastrzębskim Węglem, Asseco Resovią Rzeszów oraz Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Z grona topowych drużyn tylko Aluron CMC Warta Zawiercie była "odporna" na urok Norwida.


Ten sam Norwid również jednak nie ustrzegł się wpadki, czego dowodem niespodziewana przegrana u siebie z Barkom Każany Lwów. Takich zaskakujących rezultatów można mnożyć, co jedynie pokazuje, jak emocjonujący jest to sezon.


– Każdy mecz ma znaczenie, każdy punkt może być kluczowy, zarówno w walce o trofea, jak i pozostanie w elicie. To dla kibiców są ogromne dodatkowe emocje, a ja jestem tylko w stanie domyślać się, jakie towarzyszą w pracy klubów, które biją się o pozostanie w lidze - uważa prezes PLS, Artur Popko.


Sezon 2024/2025 jest wyjątkowy jeszcze pod innym względem. Po jego zakończeniu z PlusLigą pożegnają się aż trzy zespoły ze względu na redukcję rozgrywek do 14 ekip. To sprawia, że ci słabi nie mają żadnych skrupułów względem faworytów.


A przecież rozgrywki dopiero się rozkręcają, więc można jedynie zacierać ręce na kolejne mecze, w których emocji na pewno nie zabraknie.

Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Tomasz Fornal i challenge

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie