Dogrywka w meczu Legii! Warszawianie górą na zakończenie kolejki
Legia Warszawa - PGE Spójnia Stargard. Skrót meczu
Dominik Grudziński: Chciałem udowodnić sobie, że nie bez powodu jestem w Legii
Damian Krużyński: Trener Skelin powiedział, że tylko przeciwko niemu gram dobre mecze
Legia Warszawa potrzebowała dogrywki, aby ostatecznie pokonać PGE Spójnię Stargard 88:84 w niedzielnym (10 listopada) meczu, zamykającym 6. kolejkę ORLEN Basket Ligi.
Przyjezdni świetnie rozpoczęli spotkanie - po akcji 2+1 Aleksandara Langovicia prowadzili 0:6. Legia krok po kroku musiała odrabiać straty. Bardzo mocno w tym celu pracowali Ojars Silins oraz Andrzej Pluta. Po trafieniu Michała Kolendy to gospodarze wychodzili na prowadzenie! Dobry fragment zanotował też Dominik Grudziński, a dzięki kolejnemu rzutowi Kolendy po 10 minutach było 24:18.
ZOBACZ TAKŻE: Rewelacyjna ostatnia kwarta! Arriva Polski Cukier górą w meczu z Tasomix Rosiek Stalą
W drugiej kwarcie stargardzianie zanotowali serię 0:8 i po efektownym wsadzie Jaydena Martineza był już remis! Gospodarze mogli liczyć później na Kamerona McGusty'ego - dzięki niemu utrzymywali się na prowadzeniu. Swoimi trójkami zmieniał to jednak Ta'lon Cooper, a po rzutach wolnych Luthera Muhammada PGE Spójnia była na prowadzeniu. Rzut z dystansu Kolendy ustalił wynik po pierwszej połowie na 40:38.
W trzeciej kwarcie aktywny był Jawun Evans, ale dość szybko do kolejnego remisu doprowadził Wes Gordon. Później ekipa ze stolicy miała inicjatywę ofensywną - po wsadzie Maksymiliana Wilczka była lepsza o pięć punktów. Po chwili… sytuację całkowicie zmieniał Luther Muhammad! Jego dwie akcje z rzędu wyprowadzały ekipę trenera Andreja Urlepa na prowadzenie. Dzięki rzutom wolnym Yehonatana Yama po 30 minutach było 56:59.
W kolejnej części meczu po zagraniu Shawna Jonesa gospodarze znowu mieli małą przewagę. Jak się okazuje - tylko na chwilę, bo po trafieniach Muhammada przyjezdni byli lepsi o nawet siedem punktów. Straty rzutami z dystansu odrabiali Andrzej Pluta i Ojars Silins, a dzięki zagraniu Michała Kolendy ekipa trenera Ivicy Skelina wracała na prowadzenie! W końcówce było sporo emocji - po trafieniu Damiana Krużyńskiego stargardzianie prowadzili trzema punktami. Na sekundę przed końcem do remisu doprowadził jeszcze Jawun Evans! Bohaterem mógł zostać Cooper, ale nie trafił, a to oznaczało dogrywkę.
W dodatkowym czasie gry bardzo ważne akcje kończył Mate Vucić, a po kolejnym rzucie Evansa różnica wynosiła sześć punktów. PGE Spójnia nie była już w stanie wrócić do gry. Legia ostatecznie zwyciężyła 88:84.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Ojars Silins z 15 punktami, 4 zbiórkami i 3 przechwytami. W ekipie gości wyróżniał się Luther Muhammad - zdobył 26 punktów i 9 zbiórek.
ORLEN Basket Liga - 6. kolejka
Legia Warszawa - PGE Spójnia Stargard 88:84 po dogrywce (24:18, 16:20, 16:21, 24:21 - 8:4)
Legia: Ojars Silins 15, Jawun Evans 14, Andrzej Pluta 12, Michał Kolenda 11, Kameron McGusty 10, Dominik Grudziński 9, Shawn Jones 6, Maksymilian Wilczek 6, Mate Vucic 5,
PGE Spójnia: Luther Muhammad 26, Ta Loon Cooper 25, Jayden Martinez 9, Damian Krużyński 9, Dawid Słupiński 6, Wesley Gordon 4, Aleksandar Langovic 3, Yehonatan Yam 2, Paweł Kikowski 0, Kacper Borowski 0.
Przejdź na Polsatsport.pl