Była bramkarka Sankt Polten: Dziewczyny znają Ewę Pajor i wiedzą, jaka jest groźna
FC Barcelona Femeni zmierzy się z SKN Sankt Polten w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń. – Dziewczyny miały już styczność z Ewą Pajor i wiedzą, jaka jest groźna – powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport Natalia Piątek, była bramkarka Sankt Polten.
Mistrzynie Austrii nie miały szczęścia w losowaniu. W fazie grupowej Champions League trafiły na szwedzkie Hammarby, angielski Manchester City i właśnie Barcelonę. Po dwóch kolejkach, mimo naprawdę wyrównanych starć, nie mają na koncie choćby punktu. We wtorek (12 listopada), w meczu z "Dumą Katalonii", o poprawę tego bilansu będzie niezwykle trudno.
ZOBACZ TAKŻE: Reprezentacja Polski zdobyła brązowy medal mistrzostw świata!
- Rozmawiałam z paroma zawodniczkami bezpośrednio po losowaniu i było takie: "Wow, trafiłyśmy na Barcelonę i będzie to bardzo fajny przeciwnik, żeby się pokazać na tle najlepszego obecnie klubu na świecie". Jest to więc duża szansa, żeby dziewczyny nie tylko się pokazały, ale też pozwiedzały i pograły na fajnych stadionach. Czuć było więc taką ekscytację – powiedziała Natalia Piątek.
Polska bramkarka przyznała jednak, że w składzie Sankt Polten jest zawodniczka, której dużo bardziej utytułowane rywalki mogą się obawiać.
- Liczę na bramkę Marii Mikolajovej z rzutu wolnego. Ma świetnie ułożoną lewą nogę i widziałam, że ostatnio w meczu reprezentacji Słowacji strzeliła pięknego gola właśnie z rzutu wolnego, prosto w okienko. Fajnie by było i trzymam kciuki za "Majkę", żeby zdobyła bramkę przeciwko takiej drużynie. To właśnie ona może narobić Barcelonie problemów. Poza tym świetnie zachowuje się w środku pola, kontroluje grę, rozrzuca piłki i wydaje mi się, że może zrobić troszkę zamieszania – podkreśliła Piątek.
Kluczem do sukcesu dla austriackiej drużyny może być zatrzymanie Ewy Pajor. Polska snajperka znakomicie wkomponowała się w zespół i w 8 meczach ligowych strzeliła dla "Dumy Katalonii" już 9 goli. Na koncie ma także trafienie w Lidze Mistrzyń w wygranym aż 9:0 spotkaniu z Hammarby.
- Dziewczyny miały już styczność z Ewą, bo bodajże trzy sezony temu grały – również w fazie grupowej Ligi Mistrzyń – przeciwko Wolfsburgowi, w którym wówczas Pajor występowała i z tego, co pamiętam, to Ewa strzeliła im nawet gola w meczu domowym. Jak przyszłam do klubu, a dziewczyny wiedziały, że jestem z Polski, to zawsze było: "O, Ewa, Ewa. Grała w Wolfsburgu i strzeliła nam gola". Nie da się tego uniknąć. Dziewczyny ją znają, wiedzą, jak gra, wiedzą, że jest groźna. Ja oczywiście trzymam kciuki za naszą rodaczkę, ale zobaczymy, co będzie – zaznaczyła była bramkarka Sankt Polten.
Co ciekawe, Natalia Piątek bardzo długo... nie chciała być bramkarką. Jedną z osób, które przekonywały ją do pozostania na tej pozycji była... Nina Patalon, selekcjonerka reprezentacji Polski i ekspertka Polsatu Sport przy okazji meczów Ligi Mistrzyń.
- Pamiętam taką sytuację. Byłam wtedy po operacji. To było bodajże 5-6 lat temu. Pojechałam z Wałbrzychem do Łodzi, bo mój ówczesny klub grał właśnie z SMS-em. Na meczu obecna była również pani selekcjonerka Nina Patalon i był poruszony wątek, że nie chciałam grać na bramce i że mam się słuchać trenerów i zostać między słupkami. I to jest po części prawda, bo zawsze się wzbraniałam od stania na bramce, ale po czasie było: "Ok, dobra, może to jest moja pozycja, może nie kombinujmy z grą w polu i pójdźmy w to". No i później była kadra U-17, U-19, potem właśnie Sankt Polten, więc ta kariera troszkę się napędziła właśnie na tej pozycji, na której wcześniej nie chciałam grać. Musiałabym powiedzieć nie tylko selekcjonerce, że miała rację, ale większości trenerów, których spotkałam na swojej drodze. Pamiętam, że mój pierwszy trener powiedział: "Natalia, w dwa tygodnie znajdziemy bramkarkę". Odpowiedziałam: "No dobra, nie boję się piłki, to stanę na bramkę". I te moje "dwa tygodnie" trwają do dzisiaj – zakończyła z uśmiechem na ustach Natalia Piątek.
FC Barcelona - St. Polten. Gdzie obejrzeć? Transmisja TV i stream online
Transmisja meczu we wtorek 12 listopada na sportowych antenach Polsatu. Początek studia od 18:00 w Polsacie Sport Premium 1. Transmisja spotkania od 18:35 w Polsacie Sport 2 i Polsacie Sport Premium 1. Całość do obejrzenia również na Polsat Box Go.
Przejdź na Polsatsport.pl