Nie żyje 25-letni pięściarz. Zmarł po walce o pas
Nie żyje Ubayd Haider, 25-letni pięściarz z Fidżi. Zmarł po walce z reprezentantem Chin, Runqim Zhou, która odbyła się 26 października. Haider stracił przytomność po nokaucie i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której się nie wybudził. Śmierć zawodnika ogłosił w mediach społecznościowych jego ostatni rywal.
Haider zmierzył się z Zhou w walce o pas IBO Asia Pacific. Pojedynek odbył się 26 października na Fidżi i zakończył się nokautem w pierwszej rundzie. 25-latek, który miał na swoim koncie liczne sukcesy w boksie amatorskim, stracił przytomność zaraz po ciosie kończącym walkę.
ZOBACZ TAKŻE: Tragedia, nie żyje 22-letni piłkarz. Był reprezentantem kraju
Natychmiast po zdarzeniu reprezentant Fidżi został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Przez ponad trzy tygodnie specjaliści walczyli o jego życie, jednak ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Haider nie odzyskał przytomności i zmarł, pozostawiając w żałobie swoją rodzinę i fanów.
Informację o śmierci zawodnika przekazał jego ostatni przeciwnik który wyraził współczucie dla rodziny zmarłego. Pięściarz, który planował zakończyć karierę bokserską pod koniec 2024 roku i zostać dietetykiem, osierocił dwójkę dzieci. Jego odejście jest ogromną stratą dla świata sportu i jego bliskich.
"Spoczywaj w pokoju. Byłeś wojownikiem do samego końca. Kondolencje i najgłębsze wyrazy współczucia dla jego rodziny i mieszkańców Fidżi" - napisał Runqi Zhou.
Przejdź na Polsatsport.pl