Jastrzębski rozbił rywala, a Huber nie mógł się powstrzymać. "Nie jest wyznacznikiem"
Jastrzębski Węgiel - Lewski Sofia. Skrót meczu
Łukasz Kaczmarek: Nasze nastawienie zawsze jest takie, że chcemy grać najlepszą siatkówkę i wygrywać
Norbert Huber: Nie ujmując nic przeciwnikom, czasami na treningach mamy lepszy poziom niż dzisiaj
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla od wygranej we własnej hali z bułgarskim Lewskim Sofia 3:0 (25:17, 25:18, 25:17) zaczęli rywalizację w grupie E Ligi Mistrzów. - Pokazaliśmy siebie w najlepszej wersji – ocenił MVP spotkania Norbert Huber.
Grupowymi rywalami mistrza Polski są też niemiecki SVG Luneburg i francuski Chaumont VB 52.
ZOBACZ TAKŻE: Wyjazdowa porażka BKS Bostik w Lidze Mistrzyń
- Taki mecz nie jest wyznacznikiem naszej siły. Konfrontacje z drużynami na naszym poziomie są dla nas sprawdzianem. Trzeba uczciwie przyznać, że nie mamy silnej grupy. Mimo wszystko musimy być maksymalnie skoncentrowani i skupieni, by nie tracić setów, punktów, czy przegrywać spotkań. Bo liczy się to, by wyjść z gry z pierwszego miejsca, najlepiej z 18 zdobytymi punktami, aby sobie ułatwić drogę do kolejnej fazy. Mogliśmy dziś potrenować różne elementy, momentami staraliśmy się bawić siatkówką, ale też musieli chwilami zredukować tę zabawę do powinności – dodał środkowy jastrzębskiego bloku.
Libero Jakub Popiwczak przyznał, że przed meczem miał pewne obawy.
- Idąc do hali, miałem z tyłu głowy, żebyśmy nie byli tym zespołem, który z teoretycznie niżej notowanym rywalem będzie się męczył. Drużyny z Warszawy i Zawiercia wykonały zadanie (wygrały swoje mecze po 3:0). Na szczęście zrobiliśmy, co do nas należało w naprawdę dobrym stylu. Ani przez chwilę nie pozostawiliśmy złudzeń, że jesteśmy lepsi - stwierdził.
Kapitan gospodarzy Benjamin Toniutti nie ukrywał, że jastrzębianie mogą grać lepiej.
- Możemy jeszcze sporo poprawić w naszej grze. Nie jest łatwo zacząć rywalizację w roli murowanego faworyta. Wynik jest dobry, w żadnych z setów goście nie ugrali więcej niż 20 punktów. Zaczynamy teraz czas, kiedy będziemy grali co trzy dni. Ważna więc będzie odpowiednia regeneracja – powiedział francuski rozgrywający.
Zwycięstwo pozwoliło jastrzębianom objąć prowadzenie w grupie E. Następne spotkanie rozegrają 20 listopada w Chaumont.
Bezpośredni awans do ćwierćfinału uzyskają tylko zwycięzcy grup, a ekipy z drugich miejsc plus drużyna z trzeciej lokaty z najlepszym bilansem utworzą pary barażowe, które wyłonią trzech kolejnych ćwierćfinalistów.
Przejdź na Polsatsport.pl