Messiemu puściły nerwy! Czy Argentyńczyk przesadził?
To nie był udany wieczór dla Leo Messiego i całej reprezentacji Argentyny. Mistrzowie świata przegrali 1:2 z Paragwajem w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata. Najwięcej po ostatnim gwizdku sędziego, mówiło się nie tyle o słabej dyspozycji zawodników Lionela Scaloniego, ile o postawie Messiego, który cudem uniknął wyrzucenia z boiska.
To nie była udana kolejka dla faworytów eliminacji do mistrzostw świata strefy CONMEBOL. Najpierw niezwykle przeciętny mecz zanotowali Brazylijczycy, którzy jedynie zremisowali 1:1 z Wenezuelą. Wydawało się, że niestrzelony karny Viniciusa Juniora będzie głównym tematem zakończonej kolejki spotkań. Show "Canarinhos" skradli jednak piłkarze Argentyny a konkretnie Leo Messi.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Probierz zdecydował! Trzech graczy poza kadrą na mecz z Portugalią
Mistrzowie świata mierzyli się na wyjeździe z reprezentacją Paragwaju. Mimo, że zawodnicy Lionela Scaloniego grali na wyjeździe, to i tak byli zdecydowanymi faworytami. Już w 11. minucie Lautaro Martinez po kapitalnej asyście Enzo Fernandeza otworzył wynik meczu. Radość gości, nie trwała jednak długo.
Osiem minut później stan meczu wyrównał Antonio Sanabria. Mistrzowie świata przeważali, ale brakowało im skuteczności. Z każdą kolejną nieudaną akcją ofensywną, frustracja Argentyńczyków wzrastała. Emocji nie był w stanie opanować również Leo Messi. Chwilę po gwizdku kończącym pierwszą połowę, piłkarz Interu Miami wdarł się w potyczkę słowną z arbitrem głównym spotkania.
- Jesteś mięczakiem, nie lubię Cię - powiedział Messi.
Argentyńczyk pogroził sędziemu palcem. Cała sytuacja miała miejsce już po gwizdku kończącym pierwszą część meczu i Messi za swoje zachowanie nie obejrzał nawet żółtej kartki. Kara spotkała za to całą reprezentację Argentyny, która ostatecznie przegrała z niżej notowanym rywalem 1:2. Mimo porażki, piłkarze Scaloniego zachowali pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej.
Przejdź na Polsatsport.pl