Kłopoty reprezentacji Polski. Porażka w pierwszym meczu
Po porażce Magdaleny Fręch z Marie Bouzkovą 1:6, 6:4, 4:6 polskie tenisistki przegrywają z Czeszkami 0:1 w ćwierćfinale turnieju finałowego Billie Jean King Cup w Maladze. Utrzymać biało-czerwone w grze może Iga Swiątek, która od godz. 20.40 grać będzie z Lindą Noskovą.
W światowym rankingu Fręch jest 25., a Bouzkova 45. To było trzecie w historii spotkanie tych tenisistek. Oba poprzednie miały miejsce w tym roku i także trwały trzy sety. W Auckland wygrała Czeszka, a w Cinncinati górą była Polka.
W pierwszym secie Fręch miała problem z wygrywaniem choćby pojedynczych piłek i po kilkunastu minutach przegrywała 0:4. Ostatecznie Bouzkova wygrała partię w 26 minut.
W drugiej sytuacja się odwróciła. Polka grała lepiej, a znacznie częściej zaczęła mylić się Czeszka. O wygranej Fręch zadecydowało jedyne przełamanie w dziewiątym gemie. Chwilę później blisko 27-letnia łodzianka wyrównała stan meczu.
Emocji nie brakowało w trzecim secie. Zaczął się od prowadzenia Bouzkovej 2:0, ale Fręch odrobiła stratę. Polka jednak ponownie została przełamana w dziesiątym gemie, co zakończyło spotkanie.
Jeśli po meczu Świątek - Noskova będzie remis, to kwestię awansu rozstrzygnie rywalizacja deblowa.
Na zwyciężczynie tego spotkania w półfinale czekają Włoszki, które wygrały z Japonkami 2:1.
Pozostałe ćwierćfinały zostaną rozegrane w niedzielę. Broniąca tytułu Kanada zagra z Wielką Brytanią, a Australia ze Słowacją.
Przejdź na Polsatsport.pl