"Nigdy nie byłam tak zmęczona". Świątek podsumowała tenisowy maraton
To była walka do upadłego. Tak można podsumować rywalizację naszej kobiecej reprezentacji o finał turnieju Billie Jean King Cup. Najlepszą zawodniczką w naszej drużynie była Iga Świątek, która w trakcie meczu z Włoszkami spędziła na korcie ponad cztery godziny. O zmęczeniu i walce w koszulce z orzełkiem na piersi, Polka opowiedziała chwilę po ostatnim meczu.
"Czuje się zmęczona jak nigdy dotąd". Tymi słowami Iga Świątek podsumowała swój tenisowy maraton na kortach w Maladze. Polka zagrała swój najlepszy tenis i można śmiało powiedzieć, że to ona poprowadziła naszą reprezentację, do półfinału turnieju Billie Jean King Cup.
ZOBACZ TAKŻE: Fatalna kontuzja gwiazdy tenisa. "Wywiercili mi dziury". Teraz wraca do gry
Na kortach w Maladze najlepsza polska tenisistka odniosła komplet zwycięstw w meczach singlowych. To Świątek wyrównała stan rywalizacji z Włoszkami, pokonując w drugim meczu liderkę reprezentacji Italii - Jasmine Paolini. Trzysetowy bój z finalistką Wimbledonu, Polka okupiła ogromnym zmęczeniem. Czasu na odpoczynek jednak nie było, bo chwilę później była liderka rankingu WTA w parze z Katarzyną Kawą stoczyła wyrównany bój w starciu deblowym. Niestety nasze tenisistki musiały uznać wyższość doświadczonych w grze podwójnej Włoszek.
W ciągu kilku godzin Świątek spędziła na korcie ponad cztery godziny. Dwa dni wcześniej 23-latka zagrała również w singlu i deblu przeciwko Czeszkom, a na korcie spędziła łącznie trzy godziny i 55 minut. W piątek Polka przebywała na korcie również ponad dwie i pół godziny w meczu z Hiszpanką Paulą Badosą.
O tenisowym maratonie, Świątek opowiedziała w wywiadzie z portalem "Punto de Break".
- Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie byłam tak zmęczona. Odczuwałam to zwłaszcza po ostatnim meczu. Nie żałuje niczego. Walczyłam o każdy punkt. Być może były momenty, w których mogłam zagrać trochę lepiej. Ogólnie uważam jednak, że walczyłyśmy dobrze do końca i dałyśmy z siebie wszystko. Jestem pewna, że w kolejnych dniach moje ciało będzie obolałe. W ostatnich gemach starałam się po prostu przetrwać fizycznie. Cieszę się, że mimo zmęczenia udało mi się zachować koncentrację - podsumowała Świątek.
Awans do półfinału turnieju Billie Jean King Cup można uznać za ogromny sukces reprezentacji, prowadzonej przez Dawida Celta. Biorąc pod uwagę całokształt meczu z Włoszkami, Polki były o włos aby znaleźć się w najlepszej dwójce zmagań w Maladze.
Przejdź na Polsatsport.pl