Kolejny siatkarz nie wrócił na Ukrainę! "Żaden zawód nie zwalnia z odpowiedzialności"

Robert IwanekSiatkówka
Kolejny siatkarz nie wrócił na Ukrainę! "Żaden zawód nie zwalnia z odpowiedzialności"
Fot. CEV.eu
Dwóch zawodników Reszetyliwki odmówiło powrotu na Ukrainę po meczu Pucharu Challenge

Nie tylko znany doskonale polskim kibicom Andrij Orobko odmówił powrotu na Ukrainę po pucharowym meczu VC Reszetyliwka z belgijskim Decospan VT Menen. Do ojczyzny nie wrócił również przyjmujący Dmytro Szawrak. Władze klubu zapowiedziały, że uciekinierzy spotkają się z surowymi konsekwencjami.

Reszetyliwka, która w bieżącym sezonie zadebiutowała w europejskich pucharach, po wyeliminowaniu Mjolnir Klaksvik z Wysp Owczych odpadła z rywalizacji w Pucharze Challenge na etapie 1/16 finału, przegrywając dwa razy po 0:3 z Decospan VT Menen.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarskie reprezentacje wycofane z rozgrywek! "Decyzję podjęliśmy z ciężkim sercem"

 

Po rewanżowym spotkaniu, które rozegrano w Belgii, Andrij Orobko, środkowy ukraińskiego klubu, odmówił powrotu do ojczyzny! W rozmowie z rodzimymi mediami (sport.ua) podkreślił, że wpływ na jego decyzję miało zachowanie klubowych działaczy, którzy zabrali wszystkim zawodnikom paszporty i w żaden sposób nie próbowali bronić ich przed przedstawicielami terytorialnych centrów rekrutacji (TCC). Rzeczywisty powód swojej decyzji zdradził jednak w rozmowie z belgijskim "KW", przyznając wprost, że bał się, iż prosto z hali zostanie wysłany na front.

 

- Mam ogromną nadzieję, że Donald Trump będzie w stanie doprowadzić do szybkiego zakończenia tej wojny, ale na razie nie chcę wracać. Nie chcę walczyć, to nie jest moje przeznaczenie. Jeżeli chodzi o mobilizację, to gdybym był prezydentem, postąpiłbym tak samo. Musimy wygrać tę wojnę, ale ja sam mogę bardziej pomóc naszej ojczyźnie poprzez przysyłanie pieniędzy, niż siedzenie w okopach - podkreślił Orobko.

 

Okazuje się, że znany doskonale polskim kibicom z gry w Effectorze Kielce i MKS-ie Aqua-Zdrój Wałbrzych Orobko nie był jedynym zawodnikiem, który nie wrócił na Ukrainę. Po spotkaniu w Belgii powrotu do ojczyzny odmówił również przyjmujący Dmytro Szawrak!

 

Siergiej Kotman, dyrektor VC Reszetyliwka, w rozmowie z ukraińskim "Sportem" podkreślił, że zawodników, mających przecież ważne kontrakty z klubem, mogą czekać surowe konsekwencje.

 

- Nasz klub działa zgodnie z przepisami prawa, a kwestie związane z wojskiem podlegają szczególnej kontroli. To, że Andrij Orobko i Dmytro Szawrak opuścili drużynę bez zezwolenia i ze strachu odmówili powrotu na Ukrainę, to ich prywatne decyzje. Moim zdaniem powinni zostać za to pociągnięci do odpowiedzialności. Orobko, motywując swoją decyzję w rozmowie ze "Sportem", mówił między innymi, że jest mu zimno ze względu na przerwy w dostawie prądu. Przypominam tylko, że w całym kraju jest zimno, a przyczyną braków w dostawach prądu jest trwająca wojna! Chciałbym również zaznaczyć, że do klubowych działaczy nie należy wyjaśnianie sytuacji zawodników przed terytorialnymi centrami rekrutacji. Wszyscy są równi wobec prawa, a żaden status ani zawód nie zwalnia z odpowiedzialności przed krajem. Obaj siatkarze mają ważne długoterminowe kontrakty z Reszetyliwką i jeśli będą chcieli ponownie naruszyć umowy, by grać w innych europejskich klubach, zarówno my, jak i Ukraiński Związek Piłki Siatkowej, będziemy rozwiązywali tę kwestię zgodnie z obowiązującymi regulacjami. Zdecydowanie potępiamy zachowanie obu sportowców - podkreślił Kotman.

 

27-letni środkowy Andrij Orobko grał w Reszetyliwce od początku bieżącego sezonu. Polscy kibice znają go jednak doskonale z występów w Effectorze Kielce i MKS Aqua-Zdrój Wałbrzych. 34-letni przyjmujący Dmytro Szawrak to były zawodnik między innymi włoskiego Sieco Service Ortona i niemieckiego HYPO TIROL AlpenVolleys Haching.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie