"To zadanie Probierza". Hajto w mocnych słowach o selekcjonerze

Piłka nożna
"To zadanie Probierza". Hajto w mocnych słowach o selekcjonerze
fot. PAP
Michał Probierz w trakcie konferencji prasowej po porażce ze Szkocją w Lidze Narodów

Reprezentacja Polski w fatalnym stylu przegrała dwa mecze listopadowego zgrupowania z Portugalią i Szkocją. Brak punktów w obu tych spotkaniach sprawił, że "Biało-Czerwoni" spadli do dywizji "B" Ligi Narodów. Właśnie na ten temat dyskutowali eksperci w programie Cafe Futbol.

Spadek reprezentacji Polski do dywizji "B" Ligi Narodów stał się faktem po porażce naszych piłkarzy 1:2 ze Szkocją. Na konferencji pomeczowej selekcjoner Michał Probierz kilkukrotnie użył słowa "przebudowa", tłumacząc słabsze wyniki Polaków faktem, że reprezentacja przechodzi zmianę pokoleniową. Ekspert Polsatu Sport i były reprezentant Polski Tomasz Hajto, ma na ten temat inne zdanie. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Tak hiszpańskie media podsumowały Roberta Lewandowskiego! "Jego jedyny problem"

 

- Nie możemy tak ogólnie i lakonicznie przejść obok tematu i narracji, która osobiście mi się nie podoba. Po pierwsze, my mamy potencjał w naszej drużynie. Wyzwolenie potencjału to jest też kwestia trenera. Tak samo jak dobranie odpowiedniego składu. Przepraszam - selekcjonera, bo selekcjoner dostaje gotowy produkt. Podam prosty przykład. O ile Michał Probierz upiera się, że mamy trzech obrońców do grania trójką, to zapomniał o jednym. My nie mamy trzech pomocników do tego systemu. Mamy bocznych pomocników, którzy potrafią grać, ale muszą mieć z tyłu zabezpieczenie. Zarówno Kamiński, jak i Zalewski i Frankowski. Albo trener szuka w tym wszystkim jakiegoś balansu, albo na koniec jak się gubi, jest jedna jedyna narracja. "Ja jestem w przebudowie". Panowie w przebudowie to jest dom. Przebudowę robi się wtedy, kiedy masz zawodnika takiego jak Modrić, który ma 38 lat i za chwilę skończy karierę. Michał Probierz nie ma zapisane w kontrakcie, że ma przebudować reprezentację - powiedział Hajto. 

 

Hajto odniósł się również do tematu zmian w poszczególnych formacjach naszej reprezentacji. 

 

- Jeśli ktoś nie ma sił do tego, aby grać w klubie i w reprezentacji, to wtedy szukamy kogoś innego. Szukajmy kogoś innego, ale nie patrzmy na wiek. Jak jest dobry Romańczuk, to bierzmy Romańczuka. Tak samo Augustyniak. To jest zawodnik, którego potrzebujemy na "szóstkę". On nie pęknie w takim meczu jak ze Szkocją. Podobnie z Rasakiem, którego do reprezentacji polecał Jan Urban. To głupie gadanie, że istnieje jakiś model Polski, że musisz grać najpierw w młodzieżówkach, a dopiero potem w dorosłej kadrze jest bez sensu. Ja grałem tylko w U-21. To jest jakiś banał sprzedany do mediów, że musisz przejść te szczeble - powiedział były stoper reprezentacji. 

 

Były obrońca reprezentacji Polski nie zgodził się z narracją Romana Koseckiego, który stwierdził, że Ligę Narodów należy traktować w kategorii meczów towarzyskich. 

 

- Nie zgadzam się z taką narracją. Jak zakładasz koszulkę z "orzełkiem" i na trybunach jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi, to nie jest to już mecz sparingowy. To jest spotkanie o prestiż, bo 42 tysiące ludzi kupiło bilety na to spotkanie. W Dywizji "B" są mniejsze pieniądze o czym zapominamy - zaznaczył ekspert Polsatu Sport. 

 

Kosecki zwrócił z kolei uwagę na fakt, że w Ekstraklasie są piłkarze, którzy zasługują na grę w reprezentacji bardziej, niż Jakub Moder, który nie jest w stanie przebić się do podstawowego składu Brighton. 

 

- Jeżeli są zawodnicy w Ekstraklasie, którzy grają, to czemu my się upieramy na Modera, który jest nieprzygotowany? Czemu my się upieramy tylko przy nazwiskach? Szkoci pokazali, że wzięli piłkarza z trzeciej ligi i tacy piłkarze zasuwają na boisku - podsumował były reprezentant Polski. 

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

Czy Michał Probierz powinien nadal kierować reprezentacją?!

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie