Grbić dostał pytanie o PlusLigę. Wymowne słowa. "Świętowałem tydzień"

Grbić dostał pytanie o PlusLigę. Wymowne słowa. "Świętowałem tydzień"
fot. Cyfrasport
Nikola Grbić

Już od nowego sezonu - 2025/2026 zmagania PlusLigi będą liczyć 14 drużyn. Z takiej reformy zadowolony jest selekcjoner reprezentacji Polski, Nikola Grbić, który zaznacza, że dzięki temu jego podopieczni będą mieć więcej czasu na odpoczynek.

Za polskim zespołem kolejny udany sezon reprezentacyjny. Po 48 latach udało się ponownie stanąć na olimpijskim podium - tym razem zdobywając srebrny medal. W 2025 roku przed Biało-Czerwonymi wyzwania w postaci Ligi Narodów oraz mistrzostw świata.

 

Warto zaznaczyć, że sezon reprezentacyjny został wydłużony, co powoduje, że zmagania ligowe muszą zamknąć się w mniej niż sześciu miesiącach. Zmniejszenie PlusLigi sprawi, że siatkarze będą mieć więcej czasu na odpoczynek.

 

- Świętowałem tydzień (śmiech). Jeśli się nad tym zastanowić, wszyscy zwiększają liczbę rozgrywanych spotkań. FIVB zdecydowała, że mistrzostwa świata będą grane co dwa lata. Wydłużyli sezon reprezentacyjny do sześciu miesięcy, wydłużyli Ligę Narodów, żeby zawodnicy mieli więcej czasu na odpoczynek. To oznacza, że pozostaje mniej niż sześć miesięcy na sezon klubowy. Trudno będzie znaleźć sponsorów. Gdyby więc liga pozostała 16-zespołowa, bardzo trudno byłoby wszystko zamknąć w tych sześciu miesiącach - zaznacza Grbić w rozmowie ze "Strefą Siatkówki".

 

ZOBACZ TAKŻE: Kto wywalczy miejsce w siatkarskiej kadrze? Zacięta rywalizacja!

 

O ile sezon klubowy zostanie skrócony, tak rywalizacja reprezentacyjna jest konsekwentnie wydłużana przez CEV i FIVB.

 

- Myślę, że chcą jak najlepiej dla siatkówki. Moim zdaniem komunikacja mogłaby być lepsza. Żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie dla zawodników, aby byli odpowiednio przygotowani do meczu i nie kończyli turniejów z urazami. Jeśli nie masz siatkarzy na wysokim poziomie, to ostatecznie umniejsza to poziomowi spektaklu, którym jest mecz. Może i polskiej kadrze jedna czy dwie kontuzje za bardzo nie zaszkodzą, ale gdyby z Japonii zabrać Ishikawę, z USA Aarona Russella i Matthew Andersona, to już nie będą drużyny na tym samym poziomie. Po sezonie kadrowym 2023, kiedy graliśmy w trzech turniejach, mieliśmy mnóstwo problemów, kontuzji. Byliśmy zmęczeni, zestresowani. Zdaję sobie sprawę, że zamiast mniejszej liczby samych spotkań międzynarodowe federacje stawiają na dłuższe przerwy z myślą o zdrowiu zawodników. Rozumiem, czemu samego grania będzie więcej, to ma znaczenie ze względu na transmisje telewizyjne, widzów i kibiców. Nie pozostaje nam nic innego, jak po prostu odpowiednio się zaadaptować do nowej organizacji - mówi opiekun naszej kadry.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie