Ekspert nie ma wątpliwości. Szczere słowa o sytuacji Igi Świątek

Ekspert nie ma wątpliwości. Szczere słowa o sytuacji Igi Świątek
fot. PAP
Iga Świątek

12 września Iga Świątek została zawieszona z powodu wykrycia w jej organizmie niedozwolonych substancji. Polka odwołała się od decyzji WADA i udowodniła swoją niewinność, jednak przez miesiąc nie mogła pojawić się na korcie. Głos w sprawie tej sytuacji postanowił zabrał dziennikarz Polsatu Sport, Tomasz Lorek.

12 sierpnia Świątek została poddana badaniom antydopingowym. Ich wynik zaskakiwał - w jej organizmie wykryto trimetazydynę, która od 2014 roku znajduje się na liście substancji zakazanych przez WADA. W związku z tym zawodniczka nie mogła pojawić się na kortach w Seulu, Wuhan i Pekinie. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Jest komunikat ws. Igi Świątek! Wszystko jasne

 

Polka stanowczo zaprzeczyła temu, że stosowała środki dopingujące. Od samego początku współpracowała z WADA i utrzymywała, że trimetazydyna znalazła się w jej organizmie przypadkowo. Poddała się także dodatkowym kontrolom, by wyjaśnić tę sprawę i udowodnić, że jest niewinna.

 

- Na pewno dla Igi to był stres kolosalny. Ta dziewczyna poświęciła całe życie, by być zawodową tenisistką. Ona jest dziewczyną, która lubi zaznaczać, że jest "czysta", chce być wzorem dla pokoleń. Na pewno takie historie nie pomagają, ale pomaga jej szybka reakcja. Naturalne jest to, żeby nie chować głowy w piasek i mówić, jak jest. Nikt nie jest specem laboratoryjnym i dowiadujesz się o istnieniu takich substancji w momencie, gdy cię to dotyka - powiedział dziennikarz Tomasz Lorek.

 

Stężenie trimetazydyny było wyjątkowo niskie - wynosiło 0,05 mg/ml. Sportowcy świadomie używający dopingu powinni mieć jej zdecydowanie więcej. Jak się okazało, środek został wykryty w melatoninie, którą zażywała raszynianka.

 

- Iga jest "czysta". Jej sztab zareagował bardzo szybko i dostarczył zanieczyszczoną melatoninę. Amerykańscy naukowcy musieli sprawdzić, czy to zanieczyszczenie jest. Naukowcy powiedzieli, że jest. Wiadomo, że Iga przyjmuje dużo melatoniny, każdy tenisista musi się szybko regenerować i łatwo zasypiać - skomentował Lorek.

 

Według eksperta Polsatu Sport wina leży wyłącznie po stronie producenta leku.

 

- Tu nie ma mowy, że ktoś coś przeoczył. Skoro zanieczyszczenie jest w leku, to jest winą producencką. Przykłady dopingu w tenisie są znikome. To nie powinno dotknąć wizerunku Igi, bo zachowała się rozsądnie i rezolutnie - dodał ekspert. 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie