Nowy trener klubu PlusLigi przed trudnym zadaniem. "Sytuacja nie jest beznadziejna"
Siatkarzy GKS Katowice do końca sezonu będzie prowadził trener Emil Siewiorek. – To moment trudny, ale nie beznadziejny – powiedział szkoleniowiec, który zadebiutował w sobotnim wyjazdowym meczu z PGE GiEK Skra Bełchatów.
Emil Siewiorek był asystentem Grzegorza Słabego, z którym klub rozstał się tydzień wcześniej. W przegranym 1:3 spotkaniu w Bełchatowie poprowadził zespół jako tymczasowy szkoleniowiec, w środę zarząd klubu zdecydował, że powierzy mu obowiązki do końca sezonu.
Zobacz także: Rewolucja w Jastrzębskim Węglu! Zmiana trenera, odejdą czołowi siatkarze
– Ma wszystko, co najważniejsze, aby poprowadzić GKS Katowice. Ogromną wiedzę, doświadczenie, a przede wszystkim jest już w Katowicach od dłuższego czasu. Co za tym idzie, doskonale zna drużynę, jej mocne i słabe strony oraz ma ogromną determinację, aby osiągnąć z drużyną założony cel – ocenił dyrektor sekcji siatkarskiej GKS Jakub Bochenek.
– To moment trudny, ale na pewno nie beznadziejny, bo nadal - jak pokazuje matematyka - jest szansa, by zrealizować cel założony przed sezonem, czyli się utrzymać. Będziemy walczyć. Zawodnicy podczas każdego treningu i meczu dają z siebie maksimum. Są dalej grupą, jedno zwycięstwo może pociągnąć kolejne. Sport jest nieprzewidywalny – zaznaczył trener Siewiorek.
Nowy szkoleniowiec GKS ma 40 lat. Jako siatkarz występował w drużynach Trefl Gdańsk, MKS Będzin, Siatkarz Wieluń oraz TKS Tychy. W latach 2015–21 pracował w MKS Będzin w roli drugiego, a także pierwszego trenera drużyny. W 2023 roku dołączył jako drugi szkoleniowiec do sztabu GKS Katowice. Siewiorek przyznał, że ma podobną koncepcję siatkówki do Słabego.
– Mnie nie jest łatwo, bo żywię ogromny szacunek do trenera, który wykonał tu dużo dobrej roboty. W moim charakterze leży to, że dużo mówię, uśmiecham się, wnoszę dużo energii. Może tego nam potrzeba. Będziemy pracować tak, jak dotychczas, muszę jednak dołożyć od siebie coś taktycznego – stwierdził.
Katowiczanie w tym sezonie wygrali jeden mecz, pokonując 3:1 Barkom-Każany Lwów 3:1, a doznali dwunastu porażek. Zdobyli cztery punkty i zamykają tabelę PlusLigi. W kolejnym meczu podejmą u siebie Ślepsk Malow Suwałki.
Grzegorz Słaby wielokrotnie zwracał uwagę, że przed każdym sezonem przystępuje do budowy praktycznie nowej ekipy. Z powodów finansowych klub nie jest w stanie zatrzymać wyróżniających się graczy.
Rok wcześniej GKS też zaczął sezon fatalnie, od ośmiu porażek z rzędu. Wtedy wiele wniósł pozyskany rozgrywający Davide Saitta. Włoch po sezonie pożegnał się z Katowicami, podobnie jak sześciu innych zawodników, m.in. atakujący i kapitan Jakub Jarosz, czy przyjmujący Marcin Waliński, Czech Lukas Vasina i Norweg Jonas Kvalen. GKS zakończył poprzednie rozgrywki PlusLigi na 13. miejscu. Jak będzie w obecnym sezonie?
Przejdź na Polsatsport.pl