Szczere słowa trenera Jagiellonii po remisie w LK. "Nie układał nam się ten mecz"
Adrian Siemieniec: Wyleczyłem się już z niedosytów po takich meczach
Jarosław Kubicki: Czuję nawet nie rozczarowanie, a złość, bo chcieliśmy wygrać
Celje - Jagiellonia Białystok. Skrót meczu
Jesus Imaz: Przy prowadzeniu 3:2 mogliśmy grać lepiej, ale mamy punkt, więc nie jest źle
Sławomir Abramowicz: Jest rozczarowanie, bo mogliśmy dowieźć prowadzenie
Celje - Jagiellonia Białystok. Samobójczy gol Adriana Diegueza
Celje - Jagiellonia Białystok. Gol Kristoffera Hansena
Celje - Jagiellonia Białystok. Gol Jesusa Imaza
Celje - Jagiellonia Białystok. Gol Juanjo Nieto
Celje - Jagiellonia Białystok: Gol Afimico Pululu
Celje - Jagiellonia Białystok. Gol Davida Zeca
Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec po czwartkowym remisie 3:3 na wyjeździe ze słoweńskim NK Celje w Lidze Konferencji przyznał, że cieszy się z tego punktu, a jednocześnie docenia, że jego drużyna jako debiutant zdobyła dotychczas 10 punktów w tych rozgrywkach.
Białostoczanie w fazie zasadniczej LK jeszcze nie przegrali. Czwartkowy remis z mistrzem Słowenii poprzedziły trzy zwycięstwa. Od połowy września Jagiellonia nie zanotowała żadnej porażki - ani w ekstraklasie, ani w Pucharze Polski, ani w europejskich pucharach. To łącznie 14 spotkań.
ZOBACZ TAKŻE: Trwa świetna passa Legii! Kolejne wysokie zwycięstwo w Lidze Konferencji!
- Za nami mecz, w którym były okazje po obu stronach. Po okresach inicjatywy Celje, my dochodziliśmy do głosu i na odwrót. Nie układał nam się ten mecz dobrze, ale chwała chłopakom, że pokazali siłę mentalną na tak trudnym terenie - powiedział po remisie z NK Celje Siemieniec.
Dodał, że w rozgrywkach europejskich skala wyzwań jest duża.
- Spodziewaliśmy się takiego meczu. Cieszymy się z tego punktu i doceniamy to, że zdobyliśmy już 10 +oczek+ w Lidze Konferencji w roli debiutanta. Chcemy wywalczyć jak najwięcej w ostatnich spotkaniach - dodał.
Białostoczanie mają jeszcze do rozegrania w fazie ligowej LK mecze z czeskim FK Mlada Boleslav na wyjeździe oraz ze słoweńską Olimpiją Lublana u siebie.
- Cel minimum, czyli grę na wiosnę w europejskich pucharach, prawdopodobnie już osiągnęliśmy. Oczywiście, musimy jeszcze poczekać na wyniki pozostałych spotkań - zaznaczył szkoleniowiec.
- Teraz na chwilę zapominamy o europejskich bojach i skupiamy się na niedzielnym starciu ligowym w Szczecinie. Później czeka nas spotkanie Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz i wyjazdowy mecz w ekstraklasie z Puszczą Niepołomice. Jeszcze sporo przed nami, zanim rozegramy dwa ostatnie starcia w Lidze Konferencji - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl