Konflikt między ministerstwem a związkiem. Mocne oświadczenia
W zeszłym tygodniu Mateusz Golas osiągnął niezwykły sukces. Jako pierwszy Polak w historii zdobył złoty medal w grze pojedynczej podczas mistrzostw Europy juniorów w badmintonie. Po tym wydarzeniu wywiązał się spór dotyczący finansowania. Pojawiły się oświadczenia zarówno od Polskiego Związku Badmintona jak i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Konflikt na oświadczenia dokładnie prześledziła Interia Sport.
W czwartek 5 grudnia Mateusz Golas na zawsze zapisał się na kartach historii polskiego sportu. Sięgnął bowiem po złoty medal w grze pojedynczej podczas mistrzostw Europy juniorów w badmintonie. To pierwszy taki sukces w historii polskiego badmintona.
Po tym osiągnięciu głos w sprawie obecnej sytuacji PZBad postanowił zabrać prezes związku Marek Krajewski. W rozmowie z Interią Sport oświadczył, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie wspiera finansowo polskiego badmintona.
- Składamy do ministerstwa wnioski o dofinansowanie mistrzowskich imprez. Nie dostajemy jednak wsparcia. Tak było trzy miesiące temu, kiedy odbywały się mistrzostwa świata juniorów. Wtedy dokładali się rodzice. Na wyjazd składali się też zawodnicy i związek. Na mistrzostwa Europy, w których triumfował Mateusz Gołas, też nic nie dostaliśmy. Sytuacja się zatem powtórzyła i zawodnicy dołożyli do wyjazdu ze środków prywatnych. Robimy jednak swoje. Z Ibizy wrócimy ze złotym medalem - powiedział Krajewski w rozmowie z Interią Sport, którą w całości można przeczytać TUTAJ.
Ministerstwo prowadzone przez Sławomira Nitrasa postanowiło odpowiedzieć na te słowa. Polska Agencja Prasowa opublikowała oficjalne oświadczenie.
"W nawiązaniu do komunikatu Polskiego Związku Badmintona (PZBad), informujemy, że rozpowszechniana w nim wiadomość o »braku dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki« na wyjazd na Mistrzostwa Europy Juniorów jest nieprawdziwa i wprowadza opinię publiczną w błąd. Ubolewamy nad sytuacją, w której zostali postawieni polscy sportowcy przez nieodpowiedzialne działanie PZBad" - napisano w komunikacje, którego pełną treść można przeczytać TUTAJ.
To wywołało kolejną reakcję prezesa PZBad. Krajewski określił słowa zawarte o oświadczeniu resortu mianem półprawd, manipulacji i niedopowiedzeń. Całość oświadczenia opublikowano TUTAJ.
"Powszechnie znane jest powiedzenie, że sukces ma wielu ojców, ale to, że Sławomir Nitras próbuje się podczepić pod medale polskich badmintonistów, to nie jest nawet tupet. To czysta bezczelność. Minister Sportu, wydał w czwartek oświadczenie, w którym pokrętnie próbuje udowadniać, że dał wystarczająco dużo pieniędzy na starty polskich badmintonistów w tych turniejach. Sławomir Nitras już przyzwyczaił nas, że mija się z prawdą, posługuje się półprawdami, manipulacjami i niedopowiedzeniami. Z tego powodu, został przeze mnie we wrześniu pozwany w procesie o zniesławienie. Bo nie ma zgody na systemowe i zaplanowane niszczenie polskiego badmintona, na oczernianie i odbieranie zaufania ludziom, którzy od lat sumiennie pracują na dobro naszej dyscypliny. Osobiście stanę na sali sądowej naprzeciw pana Nitrasa i będę bronił naszego dobrego imienia. Bo wiem, co zrobiliśmy, a czego nie zrobiliśmy" - można przeczytać w oświadczeniu prezesa Polskiego Związku Badmintona.