Reprezentantka Polski z przytupem wróciła do PŚ. Mówi o swojej przemianie
Kaja Ziomek-Nogal to polska łyżwiarka szybka, olimpijka z Pjongczangu i Pekinu, a oprócz tego medalistka mistrzostw Polski. W ostatnim czasie doszło do wielu zmian w jej życiu prywatnym, o czym opowiedziała w naszym studiu Zimowego Magazynu Olimpijskiego.
Polka znakomicie spisała się podczas minionych zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w Pekinie. Zwyciężyła na 500 m. Co czuła zaraz po powrocie do kraju?
ZOBACZ TAKŻE: Grad medali w Pucharach Świata! Polacy z siedemnastoma krążkami
- Jak wróciłam do Polski i zobaczyłam się w końcu się z Tośką (córka, przyp. red.) po przerwie, to faktycznie już o tym medalu zapomniałam i to było najważniejsze dla mnie - mówiła w Zimowym Magazynie Olimpijskim.
Panczenistka twierdzi, że życie po urodzeniu córki zmieniło się bardzo, choć jak sama podkreśla, czuje się aktualnie, całkowicie inną sportsmenką niż jak miało to miejsce kilkanaście miesięcy temu.
- Teraz wróciłam po urodzeniu dziecka do sportu i tak naprawdę zmieniło się wszystko w moim trenowaniu. Tak naprawdę ja przed tym sezonem też postawiłam sobie kolejne cele i wszystko wyszło szybciej niż miało - tłumaczyła.
Jak wygląda życie po ciąży? Czy zmiana ta wpływa pozytywnie, czy raczej negatywnie, zwłaszcza jeśli jest się sportowcem? Ziomek-Nogal mówi o tym w następujący sposób.
- Jestem już inną sportsmenką niż byłam przed ciążą. Mam mniej czasu, ale przez to ogarniam więcej i wychodzi to lepiej, zdecydowanie - podkreśliła brązowa medalistka mistrzostw świata w Salt Lake City z 2020 ze startu drużynowego.
Ziomek-Nogal przeanalizowała także swój ostatni bieg na 500 m w Chinach. Z pewnością, nie był to najłatwiejszy start, choć musi on zadowalać naszą łyżwiarkę szybką.
- Dwa dni przed tym biegiem, walczyłam o to, żeby wrócić do grupy A w Pucharze Świata i to się udało, ale tamten bieg nie był zbyt dobrym biegiem. Tutaj miałam takie nastawienie, żeby przejechać technicznie świetny bieg, dlatego też byłam w drugiej parze, przez to, że mam małą ilość punktów. No i potem tak długo musiałam czekać na to, co się wydarzy aż wszystkie pary przejadą, jaki to będzie ostateczny wynik.
Całość w poniższym materiale wideo.

