Zasłużeni sportowcy promowali dbanie o zdrowie. Za nami XVIII edycja Mityngu Zdrowotnego z Polskimi Olimpijczykami
Urszula Kielan o Mityngach Zdrowotnych z Polskimi Olimpijczykami: Super inicjatywa
płk prof. Leszek Markuszewski o historii i idei Mityngów Zdrowotnych z Polskimi Olimpijczykami
Tadeusz Mytnik: Biorąc udział w mityngu dbamy o siebie
Mieczysław Nowicki: Staramy się zachęcać Polaków do badania
Janusz Peciak: Wszyscy powinniśmy badać się regularni
7 grudnia w Tomaszowskim Centrum Zdrowia odbyła się XVIII edycja Mityngu Zdrowotnego z Polskimi Olimpijczykami. W czasie wydarzenia trzydzieścioro zasłużonych sportowców przeszło kompleksowe badania lekarskie, promując w ten sposób profilaktykę prozdrowotną.
Mityngi Zdrowotne z Polskimi Olimpijczykami mają już blisko dwudziestoletnią tradycję. Ich pomysłodawcami są Mieczysław Nowicki, srebrny i brązowy medalista igrzysk w Montrealu (1976) w kolarstwie szosowym, oraz pułkownik profesor Leszek Markuszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego.
- Ja zainspirowałem jego, a on mnie - mówi ten pierwszy. Drugi tak wspomina początki akcji, którą w tym roku zorganizowano już po raz osiemnasty: - 20 lat temu w Centralnym Szpitalu Weteranów w Łodzi, w rozmowie z Mieczysławem Nowickim, jednym z najlepszych polskich kolarzy w historii, która odbywała się w czasie "klasycznych" testów medycznych, doszliśmy do wniosku, że olimpijczycy to też weterani, weterani sportu. Będąc wówczas komendantem i dyrektorem tamtego szpitala, wyszedłem z inicjatywą, by zrobić mityng zdrowotny dla polskich olimpijczyków. Uśmiechając się do siebie stwierdziliśmy, że ta idea powinna się spotkać z pozytywnym odbiorem zarówno w Polskim Komitecie Olimpijskim, jak i wśród samych olimpijczyków. Pamiętam ten dzień, w którym na pierwsze spotkanie przyjechało ich stu. Złotych, srebrnych i brązowych medalistów, sportowców z niezwykłymi osiągnięciami, rekordzistów świata - opowiada płk profesor Markuszewski.
Na przestrzeni lat mityngi odbywały się w Łodzi i w Radomiu, a minioną sobotę olimpijczycy trzeci rok z rzędu zawitali do Tomaszowa Mazowieckiego, do kierowanego przez dra Wiesława Chudzika Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Placówka zorganizowała mityng razem z Towarzystwem Olimpijczyków Polskich, którego prezesem jest Nowicki, a wydarzeniu patronował Narodowy Fundusz Zdrowia.
W tej edycji akcji, która pomaga zasłużonym polskim sportowcom zadbać o zdrowie i jednocześnie promuje profilaktykę prozdrowotną, wzięło udział trzydzieścioro uczestników igrzysk w różnym wieku. Przyjechali olimpijczycy z Monachium (1972), Montrealu (1976), Moskwy (1980) czy Barcelony (1992). W Tomaszowie Mazowieckim pojawili się m.in. złoty medalista w szermierce z Monachium Marek Dąbrowski, mistrz igrzysk w Montrealu w pięcioboju nowoczesnym Janusz Peciak, srebrna skoczkini wzwyż z Moskwy Urszula Kielan i pięściarz Wojciech Bartnik, zdobywca brązowego krążka z Barcelony.
Olimpijczycy spotkali się w tomaszowskiej placówce z wielką serdecznością personelu i mogli skorzystać z pomocy szeregu specjalistów - kardiologa, ortopedy, okulisty, neurologa, onkologa, diabetologa, urologa czy dermatologa. Mogli wykonać USG i badanie radiologiczne.
Czas między badaniami uczestnicy wykorzystywali na rozmowy towarzyskie i wspominki z dawnych lat. Wszyscy zabrali ze sobą do Tomaszowa Mazowieckiego pogodę ducha i dobry humor.
- Doktor powiedział, że mam serce jak młodzieniaszek. Chyba muszę wrócić na ring - żartował Wojciech Bartnik po wizycie u kardiologa.
- Muszę dbać o wzrok i odpowiednie okulary do pracy, żebym mogła wystawiać uczniom bardzo dobre oceny - mówiła po badaniu okulistycznym Ludwika Chewińska, olimpijka z Monachium i wciąż aktualna rekordzistka Polski w pchnięciu kulą, która od lat pracująca jako nauczycielka wychowania fizycznego.
W trakcie i po badaniach olimpijczycy podkreślali, że bardzo cenią sobie możliwość brania udziału w prozdrowotnych mityngach.
- Przyjeżdżam co roku. Wszyscy powinniśmy badać się regularnie. Tu koncentrujemy się na swoich słabszych stronach i pilnujemy tego, żeby organizm jak najdłużej dobrze działał - powiedział Janusz Peciak.
- Przyjeżdżając tutaj dowiadujemy się całej prawdy o swoim zdrowiu, o rzeczach, którymi należałoby się zająć. A jeśli okazuje się, że wszystko jest w porządku, czekamy na kolejny mityng. Myślę, że to super inicjatywa. Oby trwała jak najdłużej, bo potrzebujemy takiego wsparcia - podkreśliła Urszula Kielan.
- Sport jest cenną rzeczą w życiu, ale pozostawia również swoje ślady. Lata mijają i trzeba dbać o swoje zdrowie. Te badania działają na nas mobilizująco - stwierdził Zygfryd Kuchta, brązowy medalista z Montrealu w piłce ręcznej. - Są tak zorganizowane, że mamy do dyspozycji wszystkich specjalistów i każdy ze swoimi dolegliwościami może zgłosić się do odpowiedniego lekarza. A nawet jak komuś wydaje się, że wszystko jest w porządku, zawsze się okazuje, że czymś należałoby się zająć - dodał.
- Wszyscy dbamy o samochody, mieszkania, a gdzie jesteśmy my? Biorąc udział w mityngu dbamy o siebie. Jako olimpijczycy pokazujemy rodzinie olimpijskiej i wszystkim ludziom, którzy są związani z olimpizmem, wszystkim w ogóle, że trzeba pamiętać o sobie - mówił, jak zawsze z wielką pasją, były znakomity kolarz Tadeusz Mytnik.
Mieczysław Nowicki, jego partner ze srebrnej drużyny szosowców z Montrealu, a zarazem jeden z głównych organizatorów akcji z ramienia Towarzystwa Olimpijczyków Polskich, cieszył się ze doskonałej atmosfery, jaką na przestrzeni lat w trakcie mityngów udało się zbudować między lekarzami i olimpijczykami. A także z tego, że byli świetni sportowcy przyczyniają się do propagowania profilaktyki i dbania o zdrowie. - Staramy się to robić, aby zachęcać Polaków do badania się. Będziemy to kontynuować. Swoimi dokonaniami sportowymi sprzed lat chcemy przekonywać, że warto to robić - powiedział.
W czasie tegorocznej akcji uhonorowano osoby, które regularnie angażują się w organizację mityngów. Pięciu pracowniczkom ochrony zdrowia, paniom Karolinie Bojdo, Marcie Lis-Klimek, Alinie Jodłowskiej, Adrianie Kózce-Przybyłek oraz dr Anecie Czupryniak, wręczono brązowe medale Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Z kolei płk prof. Markuszewski, dr Chudzik, dr Robert Pietruszyński i prezydent Tomaszowa Mazowieckiego Marcin Witko otrzymali flagi olimpijskie z autografami uczestników mityngów.
- Po zejściu ze sportowych aren nasi olimpijczycy nadal powinni monitorować stan swojego zdrowia. Oni są znakomici w profilaktyce, dbają o to, by co roku zrobić badania. My oddajemy tym ludziom, którzy tak wiele zrobili dla Polski, serce i nasze kompetencje. Służymy im naszą wiedzą i doświadczeniem, by troszkę spłacić dług wdzięczności za to, co przeżywaliśmy dzięki nim, kiedy byliśmy młodsi - podsumował prof. Markuszewski.