Ta kwota po prostu rzuca na kolana. Tyle za walkę zarobią Fury i Usyk
Na tę walkę czeka cały bokserski świat. Pojedynek rewanżowy Tysona Fury'ego z Ołeksandrem Usykiem ekscytuje nawet "niedzielnych" fanów pięściarstwa. Brytyjczyk spróbuje zrewanżować się Ukraińcowi za porażkę z maja, a organizatorzy pojedynku po raz kolejny "obsypią" obu pięściarzy złotem.
To był jeden z najlepszych pojedynków w historii wagi ciężkiej. W połowie maja Tyson Fury i Ołeksandr Usyk stoczyli znakomitą, pełną zwrotów i wymian walkę o tytuł niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej. Ostatecznie po niejednogłośnej decyzji sędziów, lepszy okazał się Ukrainiec. Imponującego dorobku pasów WBA, WBO, IBF, IBO oraz WBC, Usyk bronić będzie już za kilka dni.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje znany olimpijczyk. Miał zaledwie 37 lat
Majowy pojedynek obu pięściarzy wzbudził ogromne zainteresowanie nawet postronnych kibiców boksu i przyniósł ogromne zyski organizatorom walki. Krocie zarobili również Fury i Usyk. Nic dziwnego, że promotorzy za wszelką cenę dążyli do kolejnego - rewanżowego - starcia obu czempionów. W nocy z 21 na 22 grudnia w Rijadzie obaj zawodnicy ponownie skrzyżują rękawice.
Zdaniem portali i dziennikarzy zajmujących się boksem, na konto obu pięściarzy ponownie trafią ogromne pieniądze. Brytyjski portal "The Sportster" poinformował, że kwota, jaką podzielą między siebie Fury i Usyk wyniesie blisko 200 mln dolarów.
Zdaniem dziennikarzy brytyjskich, kwota ta zostanie podzielona bez względu na wynik walki. 60% tej sumy trafi do Ukraińca, 40% do Brytyjczyka. Usyk może wzbogacić się więc o blisko 120 mln dolarów. To prawie 480 mln złotych!
Przejdź na Polsatsport.pl